Bunt (feat. Kafar, Rest DIX37 & Dj Shoodee)

faszerują farmazonem nas od rana do wieczora
tam gdzie nie maja winnego, tam znajdzie się Polak
przykleją nam gębę, złodziej, pijak i idiota
szkoda, ze nie patrzą w lustro, kiedy mówią o nas

dość, robieni z nas debili, pośmiewiska
dość, patriota, nie faszysta
dość, mamy dość
mówię stop, jadę ostro
mam coś, mamy głos, hip hop non stop!
nie ma ideału, widzę to w tym kraju
pedofilom, gwałcicielom nie dla kryminału
dajcie w ręce ludu tu te popłuczyny
niech tak odpowiedzą tu za swoje czyny
wracam do rodziny, patrzę w oczy syna
dzięki temu choć na chwile o tym zapominam
a wskazówka stuka, spokój mój zakłóca
i niepokój o jutrzejszy dzień wypełnia płuca

to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
uśmiech na twarzy, nie smutek
to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
uśmiech na twarzy, nie smutek

każdego boli co innego – wiem to nie od dziś
chu* praca co się nie opłaca, a ty w tym tkwisz
który już rok braciszku, sam wiesz najlepiej
jak było przedtem, jak tu teraz dalej lecę
boże chroń ma rodzinę, bliskich
zdrowie mamy jeszcze
bunt – to leci w punkt, nie strzały w powietrze
Di7 numer, każdą z nut zna osiedle
buch to leci znów za te zwrotki z sensem
co się stało wczoraj, nie odstanie dziś
paru musiałem skreślić by móc iść dalej, zyć
a życie jedno, tak jak ty chce spełnić sny
i dalej z rapem, tak samo jak kiedyś tak i dziś
Dix nie liczę godzin, nie liczę dni
już tyle lat, jedne skład, jak rodzina
my, bunt
przeciwko tym co chcieliby nas poróżnić
KZK do końca dni

to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
uśmiech na twarzy, nie smutek
to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
uśmiech na twarzy, nie smutek

to jest bunt wobec tych co zasiewają afery
zaistnieć trzeba z klasą, nie dupą do kamery
politycy w rządzie udają coś 24
kompromitują Polskę i podwyższają ceny
nie dając ludziom pracy, nie wspomagając biedy
za karę w rządzie idą do roboty dwie kobiety
a pracować ma ambicie pewnie tu nie jeden
choć za ochłapy nie opłaca się i klepie biedę
jak nie pomyśli nie będzie miał, póki nie wyjedzie
a na legalu to długo może nie wysiedzieć
a ludzie przecież opuszczać tego kraju nie chcą
więc za niską krajową bez perspektyw siedzą, pieprzą
choć bunt zawsze był tą spoko drogą
ze od kiedy go maja puszczać w obieg słowo mogą
choć nie tak prędko, dziś tak już na miękko
wpłyną na to co przekazać chcesz, machasz ręką
to trochę cienko,
ja bunt wznoszę grubo przeciwko uciszani nas wbrew waszym próbom
w imię religii, w którą w Polsce chrześcijanizm
jak jesteś u nas w kraju, to szanuj to i zamilcz
o przyszłość moich dzieci chodzi, nie o jazdę z psami
spójrz okiem człowieka, za co siedzą ukarani
wolności smaku nie zabiorą nam, nie jest tani
wzniesiemy bunt i jak trzeba to przetrwamy

to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
bunt
uśmiech na twarzy, nie smutek
to jest bunt
chcemy żyć tu jak ludzie
bunt
wolni być i na luzie
przy swoim zostać
od złego uciec
bunt
uśmiech na twarzy, nie smutek



Credits
Writer(s): Damian Osytek, Bartlomiej Malachowski, Pawel Grabeus
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link