Na paluszkach

Czy świat umrze trochę kiedy ja umrę?
Patrzę, patrzę ubrany w lisi kołnierz idzie świat
Nigdy nie myślałam ze jestem włosem w jego futrze
Zawsze byłam tu, on tam
A jednak miło jest pomysleć, że świat umrze trochę kiedy ja umrę

Kroplą na dnie w ludzi oceanie
Życiem czy dniem
Czym jestem dla ciebie
Czy w pędzie tym chcesz
Zatrzymać dziś mnie
Bym zdążyła ci wszystko powiedzieć

Mijamy bezgłośnie na paluszkach tak
Tak jakby świat miał tego nie słyszeć
Westchnienia na moście, śpiew i rozmów gwar
I śmiech i płacz zamienia się w ciszę już

Choć tyle nut chce wierzyć ze cud zdarzył się tu
Jeśli nie to przebacz
Czy w pędzie tym chcesz
Zatrzymać dziś mnie
Bym zdążyła ci wszystko wyśpiewać

Mijamy bezgłośnie na paluszkach tak
Tak jakby świat miał tego nie słyszeć
Westchnienia na moście, śpiew i rozmów gwar
I śmiech i płacz zamienia się w ciszę znów

Mijamy bezgłośnie na paluszkach tak
Tak jakby świat miał tego nie słyszeć
Westchnienia na moście, śpiew i rozmów gwar
I śmiech i płacz zamienia się...



Credits
Writer(s): Feliks Frachowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link