Brutus itp.

Dzisiaj znów, potknąłem się
Za do... Za dobre serce psuje dzień
Na próżno mi, spokoju mury, gdy
Trojańsko wkradasz się
Bo krzywe dusze

Wyglądem krzyczą i
W drugich rzędach schną
Nie wyjdziesz prędko stąd
Nie wyjdziesz nigdy stąd
Nie wyjdziesz nigdy stąd

W każdym z nas morderca śpi
A Ty, mojemu brudzisz sny
Chłopczyku co, ciało mężczyzny Ci
Więzieniem, co nie ma drzwi
Za dużo wiesz
Więc pielęgnuję Cię

Choć drzazgą jesteś mi
Ukrytą gdzieś wśród nut
Milcz
Nie wrócisz nigdy tu
Nie wrócisz nigdy tu
Nie wrócisz nigdy tu

Stosy głupich słów
Obrażeń zrodzonych z bzdur
Niech płoną a razem z nimi Ty
Największy rozsądku wróg
Nie wejdzie więcej tu
Sfrustrowany narcyz i gbur
Kapryśna niemowa
Nie wejdzie znów
Żaden niewdzięczny gnój

Bo zrozumiałem, że
Ludzie od głowy psują się
W ślepej życzliwości sensu brak
Wzajemność w jej miejsce dam



Credits
Writer(s): Piotr Janusz Madej
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link