Przyjaciel

Przyjaciel mój opuścił mnie
I nagły ból, i w sercu lęk
Mieliśmy razem iść przez życia pół
Zostawił mnie

Przyjaciel mój opuścił mnie
I nie wie nikt gdzie teraz jest
Nie będę szukać go, jeszcze nie
Nabiorę sił

To wcale nie był dzień
Ani rozsądna noc
To jakiś podły czas
Gdy miał wszystkiego dość
I zobaczyłam już tylko cień za nim

Do diabła z żalem tym i z nadzieją
Że gdzieś jest kieszeń dla naszych dusz
Skrawek nieba
Byle gdzie

Do diabła z tym
Dobrym ciepłem
Zimnym złem
Znajdę i na to lek
A może nie

To wcale nie był dzień
Ani rozsądna noc
To jakiś podły czas
Gdy miał wszystkiego dość
I zobaczyłem już tylko cień za nim

Do diabła z żalem tym i z nadzieją
Że gdzieś jest kieszeń dla naszych dusz
Skrawek nieba
Byle gdzie

Do diabła z tym
Ciepłym dobrem
Zimnym złem
Znajdę i na to lek

Znajdę i na to lek
Przyjacielu mój, obiecuję Ci
Obiecuję Ci...



Credits
Writer(s): Jaroslaw Marek Kozidrak, Beata Elzbieta Kozidrak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link