Zabierz Mnie Na Pustynię Bez Postów
Zabierz mnie na pustynię bez postów
Zabierz mnie tam gdzie komentarzy brak
Zabierz mnie od władców wszechświata
Zanim wszystkim rozkażą się znowu bać
Zabierz mnie od nowin z toksyną
Zabierz mnie, gdy sens dzieli się na sześć
Zabierz mnie i nakarm nadzieją
Jeśli ją wciąż jeszcze da się jeść
Przez ulice ciągnie tłum
Zamiast kwiatów wznosi zaciśnięte pięści
Zza firanek patrzysz jak
Strach dyktuje, złość naucza, krach chce wieszczyć
Zanim mosty pójdą precz
Zatańcz ze mną na cienkiej linii jak na strunie
Ledwo widać ją lecz jest
Wciąż jest blisko, nie zginęła i nie zginie
Zabierz mnie od zgiełku oburzeń
Zabierz mnie w konstelacje bez precz i won
Zabierz mnie bo w potopie wynurzeń
Nie wiadomo, komu dziś bije dzwon
Zabierz mnie, coś się dzieje z powietrzem
Zabierz mnie, bo tchu brak i zdrowych głów
Zabierz mnie, gdy z ust niebezpiecznie
Płyną druty kolczaste słów
Przez ulice ciągnie tłum
Zamiast kwiatów wznosi zaciśnięte pięści
Zza firanek patrzysz jak
Strach dyktuje, złość naucza, krach chce wieszczyć
Zanim mosty pójdą precz
Zatańcz ze mną na cienkiej linii jak na strunie
Ledwo widać ją lecz jest
Wciąż jest blisko, nie zginęła i nie zginie
Zabierz mnie, zabierz mnie
Zabierz mnie tam gdzie komentarzy brak
Zabierz mnie od władców wszechświata
Zanim wszystkim rozkażą się znowu bać
Zabierz mnie od nowin z toksyną
Zabierz mnie, gdy sens dzieli się na sześć
Zabierz mnie i nakarm nadzieją
Jeśli ją wciąż jeszcze da się jeść
Przez ulice ciągnie tłum
Zamiast kwiatów wznosi zaciśnięte pięści
Zza firanek patrzysz jak
Strach dyktuje, złość naucza, krach chce wieszczyć
Zanim mosty pójdą precz
Zatańcz ze mną na cienkiej linii jak na strunie
Ledwo widać ją lecz jest
Wciąż jest blisko, nie zginęła i nie zginie
Zabierz mnie od zgiełku oburzeń
Zabierz mnie w konstelacje bez precz i won
Zabierz mnie bo w potopie wynurzeń
Nie wiadomo, komu dziś bije dzwon
Zabierz mnie, coś się dzieje z powietrzem
Zabierz mnie, bo tchu brak i zdrowych głów
Zabierz mnie, gdy z ust niebezpiecznie
Płyną druty kolczaste słów
Przez ulice ciągnie tłum
Zamiast kwiatów wznosi zaciśnięte pięści
Zza firanek patrzysz jak
Strach dyktuje, złość naucza, krach chce wieszczyć
Zanim mosty pójdą precz
Zatańcz ze mną na cienkiej linii jak na strunie
Ledwo widać ją lecz jest
Wciąż jest blisko, nie zginęła i nie zginie
Zabierz mnie, zabierz mnie
Credits
Writer(s): Jacek Szymkiewicz, Jusis Renata Makowiecka, Stendek Stendek
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.