Wódżitsu

Północ wybiła 12 godzinę
Pojedynek ciągle trwa
Boli mnie głowa, lecz leję od nowa
Już resztki siły mam
Od ciosów zmęczony, do oczu przekrwionych
Znów napływają łzy
Mistrz mówi mi w głowie
"Ćwicz, bo sport to zdrowie
Padłeś, wstawaj, pij!"

Przez żyły popłynął prąd
Co najmniej 40 volt
Przez gardło popłynął chłód
Zimny jak lód, przyjemny chłód

Tak wielu poznałem, raz nawet wygrałem
Na przestrzeni trzydziestu lat
Był Jaś ze Szkocji i Pan Tadek z Polski
Jacek z USA
Subtelny Francuz jak pudel w kagańcu
Choć był to wytrawny gracz
Na raz go zmęczyłem, zaraz się nudziłem
Zacząłem innych lać

Do ostatniej kropli
Aż mnie zwali z nóg
Leję w mordę, bo jak mówią
Wóda, to Twój wróg

Przez żyły popłynął prąd
Co najmniej 40 volt
Przez gardło popłynął chłód
Zimny jak lód, przyjemny chłód

Przez żyły popłynął prąd
Co najmniej 40 volt
Przez gardło popłynął chłód
Zimny jak lód, przyjemny chłód



Credits
Writer(s): Robert Kazanowski, Krzysztof Sokolowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link