Kryzys Wieku Naszego

Nonszalancko mówię pas
Idę szybciej niż się da
Zrozumiałam i już wiem jaki koniec jest
Każdy orze jak może

Merda mi jak ogon psa
Propozycję dla mnie ma
Ja już takich propozycji miałam tysiąc dwa
Każdy orze jak może

Ledwie zdołam odejść już
Krzyczy za mną stado krów
Czy wyrażam się dość jasno mówiąc głośno znów
Każdy orze jak może

Wilki wyją!
Na pożarcie nowa twarz!
Ciągną siłą!
Tak by wypruć co się da!

Czemu wciska pani kit
Kiedy nie potrafi nic?
A jak już potrafi pani, to na pewno kicz
Każdy orze jak może

Nie bój zaraz, nie bój nic
Naprawimy Ciebie w mig
Mamy takie czary mary, nie uwierzy nikt
Każdy orze jak może

Szczury giną!
Wyścig przecież musi trwać!
Atakują!
Wyprzedzają raz po raz!

Mogę mówić im o snach
Mogę mówić im o łzach
Oni potem puszczą tamtej, tamta puści w świat
Każdy orze jak może

Nie bój zaraz, nie bój nic
Przecież tak już musi być
Tutaj każdy dla zasady ma obrabiać tył
Każdy orze jak może

Całą siłą!
Się odcinam od tych mas!
Tylko piłą!
Tak by uciąć co się da!

Powiedziała mi, że ja
Jestem super ha-ha-ha
A ja super, mam to w dupie
Dalej pójdę sam
Nie każdy orze jak może

Wiem, wiem co to strach
Wiem, że się boisz na próżno
Chodź, podaj mi dłoń
Zanim już będzie za późno



Credits
Writer(s): Michal Kusz, Daria Barbara Kaczmarek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link