Poza światem
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Chowałem się na rewirach, tam gdzie nie ma szarej strefy
Tam, gdzie rozmowa z policją jest jak samobójczy werdykt
Nie chciałem żyć w biedzie, biorę sprawy w swoje ręce
Mówili mi, że jak płakać, to lepiej w nowej BM-ce
Miałem połamane serce, nic jak ono nie pęka
Chyba, że psycha konfidenta, jak myśli o enkach
Ta lojalność, a właściwie jej brak
Jak się kurwy stoją, patrzą, gdy Ci życie łamie kark
Tania koka, wóda na porządku dziennym
Gdy mi kiszki grały marsza, brałem portfel, a nie kredyt
Leżałeś na łopatkach, jak w bójce byłeś bierny
A krew póki płynie, wiem że żyję, czuję inność
Znam ten ból, kiedy dałeś komuś miłość
A on w święta zapomina, że byliście rodziną
Życie jak Tarantino, nowa scena, nowy absurd
A my jak stare wino doczekamy lepszych czasów
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Wychowałem się w miejscu, które skreślało na starcie
Może stąd mam odwagę, tożsamość i charakter
Setki upadłych karier naznaczonych przez kartel
Tam, gdzie z marzeń pozostaje tylko numer na wokandzie
Patrzyłem na rodziców, dwie prace, trzy etaty
Całe życie wszystko w kredo, masz wypłatę, kwit na raty
Morda knebel, nie stać Ciebie na nic poza prądem z gniazdka
No to gnij skurwysynu przed telewizorem w kapciach
Wierzyłem w miłość, jedną dziewczynę po grób
Będąc z suką, co wciągała kokainę jak brzuch
Kilka stów poszło z dymem, duży hajs, mały wysiłek
Jebana miała wszystko, poza mózgiem skrajny wylew
Znałem ziomka, co rodzinę sprzedałby za parę drobnych
Gonił torby, na gorącym pierwszy puścił parę z mordy
Ta pokorny, nie pokorny, takich wyczuwam na mile
Miłe złego początki, skurwysynu już nie żyjesz
Gdy byłem szczylem, chciałem wolny być jak Tybet
Wozić się po mieście w S-ce, a nie żebrać o zasiłek
Miałem dwie ręce i głowę, czyli tyle, co dziś
Ty silną wolę, w oczach ogień i zabójczy instynkt
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
The motherfuckin' world is a ghetto
Getting pictures with my rap, you can see 'em when I say 'em
World a runner world, call me globetrotter
It is all stitching wound, just set it all up
The streets, yeah, they kicking like a drum
The motherfuckin' world is a ghetto
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Chowałem się na rewirach, tam gdzie nie ma szarej strefy
Tam, gdzie rozmowa z policją jest jak samobójczy werdykt
Nie chciałem żyć w biedzie, biorę sprawy w swoje ręce
Mówili mi, że jak płakać, to lepiej w nowej BM-ce
Miałem połamane serce, nic jak ono nie pęka
Chyba, że psycha konfidenta, jak myśli o enkach
Ta lojalność, a właściwie jej brak
Jak się kurwy stoją, patrzą, gdy Ci życie łamie kark
Tania koka, wóda na porządku dziennym
Gdy mi kiszki grały marsza, brałem portfel, a nie kredyt
Leżałeś na łopatkach, jak w bójce byłeś bierny
A krew póki płynie, wiem że żyję, czuję inność
Znam ten ból, kiedy dałeś komuś miłość
A on w święta zapomina, że byliście rodziną
Życie jak Tarantino, nowa scena, nowy absurd
A my jak stare wino doczekamy lepszych czasów
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Wychowałem się w miejscu, które skreślało na starcie
Może stąd mam odwagę, tożsamość i charakter
Setki upadłych karier naznaczonych przez kartel
Tam, gdzie z marzeń pozostaje tylko numer na wokandzie
Patrzyłem na rodziców, dwie prace, trzy etaty
Całe życie wszystko w kredo, masz wypłatę, kwit na raty
Morda knebel, nie stać Ciebie na nic poza prądem z gniazdka
No to gnij skurwysynu przed telewizorem w kapciach
Wierzyłem w miłość, jedną dziewczynę po grób
Będąc z suką, co wciągała kokainę jak brzuch
Kilka stów poszło z dymem, duży hajs, mały wysiłek
Jebana miała wszystko, poza mózgiem skrajny wylew
Znałem ziomka, co rodzinę sprzedałby za parę drobnych
Gonił torby, na gorącym pierwszy puścił parę z mordy
Ta pokorny, nie pokorny, takich wyczuwam na mile
Miłe złego początki, skurwysynu już nie żyjesz
Gdy byłem szczylem, chciałem wolny być jak Tybet
Wozić się po mieście w S-ce, a nie żebrać o zasiłek
Miałem dwie ręce i głowę, czyli tyle, co dziś
Ty silną wolę, w oczach ogień i zabójczy instynkt
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
Nic się nie zmieniło, my kochamy rap
Chociaż tak się zmienił ten świat
Dla nas zatrzymał się czas
Gdzieś między winylem, a kasetami
The motherfuckin' world is a ghetto
Getting pictures with my rap, you can see 'em when I say 'em
World a runner world, call me globetrotter
It is all stitching wound, just set it all up
The streets, yeah, they kicking like a drum
The motherfuckin' world is a ghetto
Credits
Writer(s): Adam Andrzej Ostrowski, Marcin Gutkowski, Tomasz Janiszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.