Swój sen
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Dziki wschód, trzecie piętro, red alert
Ostry nóż kroi mięso i papier
Tylko kurz po większości zostaje
Nic nie mów się nie wierzcie tu dalej
Ty klaszczesz tu ciągle jak klakier
Ja wrzucam tu ten label na mapę
A tobie ciągle brakuje na ratę
Ale nadal jadaczką tą kłapiesz
Ja takich jak ty nie łapie
Weź wrzuć sobie kotka na łapę
Masz przejebane i amen
A ja dzisiaj się trochę pobawię
I nie obchodzi mnie kto kogo tutaj rucha
Swoje się wie, wozić to nie sztuka
I wrogom wbrew was już nie ma tutaj
Kurwom precz braciom mówię słuchaj
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Chcieli mnie spalić, udusić wrzucić żywcem do Wisły
Banda kutasów zazwyczaj to pizdy
Mój mixtape ich zniszczył, dla nich jakiś głupi Niemiec
Zatkali uszy, udamawiając głuchoniemych
Już to znam skądś, jako gówniarz w Nowym Yorku
Ty nie chcesz beefu, ty byś wolał trochę tortu
Trochę hajsu, rozumów twojej pustej bani
Do mnie życie się uśmiecha, ale proszę pani
Już nie pytać mnie o kartę kredytową
Rozrzucam hajs i oznaczam terytorium
To jest moje pole na którym się popisujesz
Dbaj o myśli, bo dostaniesz to co oczekujesz
Ja pragnę zdrowia, miłości, dobrobytu
W tej kolejności, i za to chcą mi oczy wykuć
Jestem charakternym typem i się staram przeżyć
Czasami wadzę w życiu, to nie temat na teledysk
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen...
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Dziki wschód, trzecie piętro, red alert
Ostry nóż kroi mięso i papier
Tylko kurz po większości zostaje
Nic nie mów się nie wierzcie tu dalej
Ty klaszczesz tu ciągle jak klakier
Ja wrzucam tu ten label na mapę
A tobie ciągle brakuje na ratę
Ale nadal jadaczką tą kłapiesz
Ja takich jak ty nie łapie
Weź wrzuć sobie kotka na łapę
Masz przejebane i amen
A ja dzisiaj się trochę pobawię
I nie obchodzi mnie kto kogo tutaj rucha
Swoje się wie, wozić to nie sztuka
I wrogom wbrew was już nie ma tutaj
Kurwom precz braciom mówię słuchaj
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Chcieli mnie spalić, udusić wrzucić żywcem do Wisły
Banda kutasów zazwyczaj to pizdy
Mój mixtape ich zniszczył, dla nich jakiś głupi Niemiec
Zatkali uszy, udamawiając głuchoniemych
Już to znam skądś, jako gówniarz w Nowym Yorku
Ty nie chcesz beefu, ty byś wolał trochę tortu
Trochę hajsu, rozumów twojej pustej bani
Do mnie życie się uśmiecha, ale proszę pani
Już nie pytać mnie o kartę kredytową
Rozrzucam hajs i oznaczam terytorium
To jest moje pole na którym się popisujesz
Dbaj o myśli, bo dostaniesz to co oczekujesz
Ja pragnę zdrowia, miłości, dobrobytu
W tej kolejności, i za to chcą mi oczy wykuć
Jestem charakternym typem i się staram przeżyć
Czasami wadzę w życiu, to nie temat na teledysk
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, chciałbym żyć swój sen
Tysiąc niespełnionych marzeń, lód zamroził żyły
Walczę z problemami, jakimi by nie były
Ojciec nieobecny, matka zapłakana, ja wiem
Chciałbym żyć swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen, swój sen
Swój sen, swój sen, swój sen...
Credits
Writer(s): Jakub Milewski, Maurycy Tarkowski, Rastamaniek, Sebastian Enrique Alvarez
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.