Bajka

Wchodzę na gapie
Oni na chacie
Chłodzi sie papier
Nie wiem co brałem
Ale mam bajkę jak oni po viagrze
A tamtą niewiastę chyba posuwałem
Wchodzę na gapie
Oni na chacie
Chłodzi sie papier
Nie wiem co brałem
Ale mam bajkę
Wow
Ale mam bajkę
Ale mam bajkę
Ale mam bajkę
Hej, ej, ej, ej, ej!

Wchodzę na gapie
Oni na chacie
Chłodzi się papier
Nie wiem co bałem
Ale mam bajkę
Jak oni po viagrze
A tamtą niewiastę chyba posuwałem
Wchodzę na gapie
Oni na chacie
Chłodzi się papier
Nie wiem co brałem
Ale mam bajkę
Jak oni po viagrze
A tamtą niewiastę, uch, ej

Ale mamy pyski jak kryształ
W miski jak bym maraton
Tu bieg anemiczny
Jest zajebisty póki mam te pizdy
A one maja licznik zamontowany w cipki
U, to dziwki, wokół jest blitzkrid
Jakby Limp Bizkit
Berło trze pizde, że skończyła whisky
Trzeba sie zaopatrzyć
Ale najpierw refren zajebisty

Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko uuu
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w labo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko uuu
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Jedną piosenką uuu

Banie mam jak Jey-Z, karnet wuala
Ona sobie nosek już przypudrowała
Czeka na podanie jak napastnik
Ale nie wiem czy dzisiaj gramy do jeden bramki

Bejbe, lacha sie nie liczy
Tu kolega tylko ćwiczył
Ty szukałaś romantyka
Dobra, wychodzę po łychę
Młody chamek, było kurwiszonom podawane
Ale teraz mam swoją damę, co ma dupsko że chuj
Dalej – daje klapsy jak aplauz
Ona czerwona ale mocno sie jara
Lubi kiedy za włosy ją szarpię
I gra mi na fiucie jak na harfie

Celebrytka łapie mnie za fiuta
Ale to jest kurwa, dzisiaj się nie uda
Celebrytka łapie mnie za fiuta
Ale to jest kurwa, dzisiaj się nie uda

Ej, nie nazwałbym tego randką
Nie powiem też ze nie było łatwo
Nie polecę na złamanie karku
Bo zdecydowanie nie jest wymagającą laską
Ona widzi u nas banknot, ostatnio największa fanką
Pater to nie jest ziom ramdom,
Dlatego nie mam z tym problemu już dawno wow
Ej interesuje ją one night, one love
Ej, nie znała imienia ale chciała bardzo
Grupies, grupies to wspaniała przypadłość oh
Słyszę jakiś hałas za mną
Nie wiem gdzie jestem, a nadal pragną

To na jawie sen
Więcej tu nie zjawie się
Typie masz jak w banku uh
Bo powoli tracę moc, przez tą egzotyczną moc tak jak w Bangkoku
Nie umiałem funkcjonować
Bezsilny tak jak fantom
Słaby stan, to idę na balkon
Sorry bejbe, teraz lece z tamtą, ej

Znasz moje intencje
Nie jestem zagadką więc
Chcę się dojebać
Jeszcze poczęstujesz fajką mnie
Widzę cię podwójnie, to hardocore jest
Masz siorę bliźniaczkę to daj ją też
Nie wciskam bajek
Mam taką banie że mam dość, fuck off, wiesz

Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko uuu
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w labo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko uuu
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Ale ma dupsko że o chuj
Ona uwielbia sprośne teksty
Jedną piosenką rozpalam tłum
Ona się kręci jak w lambo felgi
Jedną piosenką uuu



Credits
Writer(s): Tymoteusz Tadeusz Bucki, Jakub Mrozinski, Patryk Kasperski, Bartlomiej Adam Copik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link