Mazowiecka Kiecka

Jesteś jak perła, nie od Lagerfelda
Perła z plastiku, z polskiego butiku
Coś o tym wiem, bo moim dniem rządzi ten sam Bałtyk

Jestem jak perła, nie od Lagerfelda
Perła z plastiku, z polskiego butiku
Coś o tym wiem, bo moim dniem rządzi ten sam Bałtyk

Tamten nie ma fal
Oni mają raj
Trochę raju daj

Bo ja nie mam nic
Tylko głupi szkic
Który mówi mi

Że jestem gwiazdą
Fiatem, a nie Mazdą
Gwiazdą z dywanu, zza oceanu
Z tą różnicą, że mój target
To czerwony carpet ze skarpet

Bo jestem gwiazdą
Fiatem, a nie Mazdą
Gwiazdą z dywanu, zza oceanu
Z tą różnicą, że mój target
To czerwony carpet z dziurawych skarpet

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę
A potem daję radę

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę

Jestem tym panem, co wozi nad ranem
Spłukane trupy i pijane dupy
Język znowu parzy w ucho
Sorry, nie umiem na sucho

Jesteś tym panem, co wozi nad ranem
Spłukane trupy, co siedzą jak słupy
Język już nie parzy w ucho
Sorry, dla mnie to za sucho i głucho

Ona krzyczy "Pas!"
Malinowy las
Ja wciąż tracę czas

Pusto w głowie mi
Zegar sobie drwi
Jak przed nosem drzwi

Ja wtedy w miasto, czuję jedenastą
Wszystkie ulice jak młode pannice
Pachną prysznicem, wkładają spódnice
Pod młodym licem zrywają martwicę

Miasto, czuję jedenastą
Wszystkie ulice jak młode pannice
Pachną prysznicem i gubią spódnice
Zalane łzami w mieście donice

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę
A potem daję radę

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę

Jest mi źle
Zabierz mnie
Pytasz gdzie
Jednak nie, jednak nie
Jednak zostać tutaj chcę

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę
A potem daję radę

Kręci się ulica Mazowiecka
Wiruje z nią moja mazowiecka kiecka
Kiedy problem jakiś mam, jadę tam, jadę



Credits
Writer(s): Spolsky Mery, Grzegorz Konrad Stanczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link