Koncert

Boże, ale się stresuje, to mój pierwszy koncert
Boże, pomóż mi, żebym dobrze zagrał ten koncert

Uuuu, jesteś genialny, taki wspaniały
Uuuu, i kulturalny i wychowany
Uuuu, i nie obrażasz kolegi mamy
Uuuu, się weź przywitaj, bo się nie znamy
Uuuu, kiedyś nie miałem nic, teraz nie mam nic

No w sensie że nie mam nic, nie wiem, dobra kurna jedziemy dalej

Uuuu, ty jesz kisiel z miski,ja jem kisiel z kubka
Ty jesteś niski, a ja też, dobra weź się utkaj
Bo chciałem ci tylko powiedziеć, że
Ty pracujesz, a ja śpię, ty się męczysz, ja gram w grę
Ja się wlekę a ty niе, jestem gorszy od Ciebie
Czasem głowę mieli mnie

Dzięki Warszawa, świetny koncert był, widzimy się za rok, to cześć



Credits
Writer(s): Wiktor Jakowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link