Ten róż
Ten Róż na polikach mówi, "Stój" do mnie
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie (mnie)
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie, nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz, ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni, bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści - znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą, chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cię bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Mała mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka, a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
Kontakt zepsuty i nie pomaga mi Wi-Fi
Hologram znika po chwili
Pełnia i blanty to widzisz
Tam i z powrotem, karmazynowa noc
Karmazynowa noc
Karmazynowa noc
Ten Róż na polikach mówi, "Stój" do mnie
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz, ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni, bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści - znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą - chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cię bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Mała mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka, a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie (mnie)
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie, nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz, ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni, bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści - znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą, chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cię bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Mała mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka, a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
No bo liczysz się już tylko ty
Tylko ty i nasze sny o tym
Żeby być i nie pogubić się jak rytm i wyjść
Kontakt zepsuty i nie pomaga mi Wi-Fi
Hologram znika po chwili
Pełnia i blanty to widzisz
Tam i z powrotem, karmazynowa noc
Karmazynowa noc
Karmazynowa noc
Ten Róż na polikach mówi, "Stój" do mnie
Ale nic nie mogę zrobić, kiedy ona znów ciągnie
Albo góra, albo dół, albo spadam, albo twój jestem
Nigdy nie mów mój, nie nie
To kolejne randez vous, ale jednak nie twój krój
Nie ma chemii, chcesz zabawy mała znowu tu
Albo chlejesz, albo szur, znowu nie wiesz, ale cóż
Przecież żyje się raz tu, bejbe
Oczy zmęczone, już nie pomaga mi Visine
Mam dość dawania im CV
Zero przyjaźni, bo krzywdzi
Pełnia odwagi i Fiji z nią
Przy sobie mam typa co widzi
Co słyszy z nim tu też mam fale na migi
Mogę się zgadać bez gadki, to fakty
Nie puste kawałki o Supreme, Vuitton
To osiedle paru zjadło
Wielu zjadło, bo to bagno
Nie kolorowe treści - znam to
Jak pchasz to banknot
Nie zatrzymuj się, nie warto
Jesteś jedna, pozostaniesz tą ostatnią
Serce bije, myślę warto
Robię wokal, ty się ślinisz pod to w klubie tańcząc
Masz czerwone szpilki, czyste dłonie
Ja przeszłość obdartą - chcę cię mieć na własność
Bez słów, ja rozumiem cię bez słów
Ale gubię się, nie mogę, ciągle tracę siebie w tym błądzę
Albo góra, albo dół, ciągle spadam, parę słów
Mała mówisz, no to mów, biegnę
Kręć susz, nasze ciała z dusz połączone
I nie interere kto mi dzwoni, dzisiaj z nią płonę
Pierwsza setka, a nie pół, potem joye, dobry blues
A nie wyjście, żeby znów polec
Credits
Writer(s): Daniel Lipinski, Daniel Mizrahi
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.