Znowu polecę

(Cobra)

Mieszkanie puste, drzwi zamknięte na kłódkę
Psy ciągle węszą, towar jest luzem
Brak pokory – to zgubne
Brak pokory – to zgubne
Brak pokory – to zgubne
Brak pokory – to zgubne
Brak pokory – to zgubne

Mieszkanie puste, drzwi zamknięte na kłódkę
Psy ciągle węszą, towar jest luzem
Brak pokory – to zgubne
Gadamy o tym, nie usnę
Gadamy o życiu do 8
Ten korpo, ta barbie, już chuj w ten syf
Mam lufkę, zapale gdy obok jej uśmiech raczy duszę
Raczej później wstaniemy południe
Nie mamy umowy, wiec luz jest
Na ścianach są plamy
Ona po ASP, ja po osiedlówce
Mam we krwi patenty, ona ma umysł i wdzięki
Jesteśmy na muszce, będą celować, ona jest zdolna
Zabić, ograbić i uciec

Znowu polecę by nie mieć snów
Krupierka jutro na dresie
Zgarniamy wszytko i nie ma nas tu
Lalalalalalala

Znowu polecę by nie mieć snów
Krupierka jutro na dresie
Zgarniamy wszytko i nie ma nas tu
Lalalalalalala

Samochód czeka, to nie jest carera
Oboje bez prawka, to jebać
I tak mamy grubo nasrane w papierach, na psach akta – to teczka
Ty poker, ja wole black jacka
Jedziemy, czas cenny ucieka
W schowku jest broń, w razie jak coś, rrrrach
Ja strzelam, a ty uciekasz
Na razie plan idzie jak z nut
One też lecą by akcje podkręcać
W środku już się nie znamy
Na twoje znaki ja wiem już co kłaść na leszcza
Wykładam karty, myślą ze farty tępaki, mam asy w mankietach
Moja kobieta was czyta jak książkę, ja czekam na blackout

Znowu polecę by nie mieć snów
Krupierka jutro na dresie
Zgarniamy wszytko i nie ma nas tu
Lalalalalalala

Znowu polecę by nie mieć snów
Krupierka jutro na dresie
Zgarniamy wszytko i nie ma nas tu
Lalalalalalala

Znowu polecę by nie mieć snów
Krupierka jutro na dresie
Zgarniamy wszytko i nie ma nas tu
Lalalalalalala

Rrrrach!



Credits
Writer(s): Daniel Lipinski, Josh Bishop
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link