Cafe PRL

Yo, yo
Byłem małolatem, w koszuli w krate i fullcapie
Tato nie wracam dziś na chatę, będziemy z Jasiem grać w Battlefield 3
A kłamstwo ma krótkie nogi jak gimby
Deszcz kapał mu na kark, gdy kładłem kartkę wyrwaną z zeszytu od matmy
Na jego plecach: "Wyrażam zgodę na udział mojego syna w wydarzeniu połowinki party", pisałem krzywe literki w te kratki
Warszawa 2014, wpisałem swój numer tam gdzie miał być jego matki
Listopad 2014, kłamstwo ma krótkie nogi, a więc noszą szpilki małolatki
Mieliśmy obaj świadomość, że będą tam spożywane wyroby tytoniowe i alkoholowe
Mieliśmy mocną głowę i połowę wódki w plecaku Jansport
Chyba krupnik był w tej butli, no bo wchodził gładko, wtedy

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, uh

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe

Wbiliśmy na dancefloor i skakaliśmy do Kygo, podając alko nowo poznanym tu koleżankom
I ain't got no type, jo (bad bitches is the only thing that I like ziom)
A nowo poznane koleżanki zapytały się nas czy posiadamy fajki
A my mieliśmy fajki z żabki #anglik, nie wiesz o co chodzi, no to Harvey Ci wyjaśni
DNA sługi to nie chuj długi w tej buzi Tylko gościnność zakorzeniona w chromosomach pań ekspedientek
Połączona z brakiem języka w gębie i tak przez nie narażaliśmy nasze na to co kancerogenne
Banda gimnazjalistów i palenie studenckie, one nie miały cycków, a my mieliśmy stulejke
Nagle podbił inny leszcz se, too late man, zajęte są tu te dwie, ale wait wait
Tam masz kolejne, brzydsze ale chętne na gierkę w podchody więc summa summarum nieźle, ay
Kręciły szalonego snapa, kiedy leciał na bank napad, zagraliśmy va bank, ha ha
Pytaniem: "Czy chciałyby po vixie wpaść do nas na bata", wcześniej kręciły dupami a teraz kręcą nosami i pokazują nam kurwa jebanego fuck'a, yo

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, uh

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe

No cóż, nie mogliśmy przecież płakać po szmatach, przez takie jedno powiedzenie o płaczących chłopakach
A więc poszliśmy dalej w balet w szale, Jasiu napoczynał małpki, a ja zerowałem
Chciałoby się może rzecz nalej, panie barmanie, ale w Cafe PRL każdy ziomal był barmanem
Ni stąd ni zowąd, wibracja w lewej kiermianie, na parkiecie leciał Chada, poszedłem w stronę toalet
Trzech punków oprócz mnie było w łazience, spytało się czy mam ochotę na kreseczkę z 3 mmc
Na szczęście Michał słuchał takich MC, którzy jeśli chodzi o ćpanie to pochwalali tylko miękkie
I choć w sumie trueschool, z hh subsubkultur, ma najbliżej do Kultu, to dzięki wielkie
I choć w sumie w brzuszku walec coraz większy, to trzeba było halsować, skoro wpół do pierwszej, yo

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, uh

Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe, Cafe PRL
Cafe PRL, Cafe PRL
Cafe, Cafe, Cafe, Cafe

Mój towarzysz broni czyścił lufy i nie pytaj mnie, czy chodzi mi tutaj o wódę czy buchy
No bo nie pamiętam, więc na skróty puenta Mieliśmy grać w komputer, a nie się szwędać po dziwnych miejscach
No i w sumie nie graliśmy w Battlefield 3, kłamstwo ma krótkie nogi, a my kłamaliśmy
Karma wraca, halo, tata? Weź przyjedź tu po nas, bo polegliśmy na polu bitwy



Credits
Writer(s): Kamil Lanka, Michal Matczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link