Plan

Ay TK this is a madness... Haha

Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)
Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)

Skurwysyny patrzą, skurwysyny gapią się na ręce mi
Nawijają makaron, to trochę paradoks
Gadać o zasadach nie przestrzegając ich
Wyjebane w leszczy, a ja robię dirty dancing
Chcę łapać ten hajs, ale nie chodzi o niego jak o prestiż
Od gimnazjum pisze wersy
Minęły te lata i z podziemia robię mainstream
Zwykły chłopak żyje życiem
A ty dalej kręcisz mamie coś tam tak jak fidget spinner
Wpadłeś w kompot tak jak Rysiek Riedel
A ja dalej tu po swoje idę, swoje idę

Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)
Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)

Patusiary mają najebane w bani
Młode damy chciały by posiedzieć z nami
W domu siedzę, jem skrzydełka tak jak nani
Jak się wkurwię to wybucham jak dynamit
Spokojny z natury no i czasem płaczę
Wydaję, wydaję, wydaję - sam nie wiem na co płacę
Popełniam te błędy jak popełniam - przyznam rację
I pierdolę wyimaginowane kreacje
Jebać aten-cyjne kurwy, tylko auten-tyczne grupy
I nie chodzi wcale o to byś był kotem
Tylko trzymaj fason no i miej na karku głowę

Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)
Nie dla kurew, no i nie dla twojej bibi (je, je)
No jak Malik, no bo wszystko dla rodziny (je, je)
Wieje chłodem, ale to nie koniec zimy (je, je)
A jak nie ma planu, to go wymyślimy (je, je)



Credits
Writer(s): Kamil Kasprowiak, Krzysztof Milosz Klimaszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link