To Jest Właśnie To
No to jest właśnie to, opuszczam boicho
Gra funk, time out, ale nie że czas minął
Czas się rozciąga, fajnie, siadam na ławce
Lecz nie grzeję jej, bo już jest nagrzana
Zwolnione tempo przez z pięciolinią splot
Czy adrenalinowy skok
Tik tak, nasz czas tu zegary biją
Pięć dla ziomali, ja mam tyle ile chcę minut
No to jest właśnie to, jak uliczny band
Gram na luzie a mnie nie stać, żeby kupić mecz
Zawsze na czas, smooth w kwestii vibe'u
Bez krzyków z offu, bez wrzutów z autu
Jointy konserwy, muzyka bez przerwy
Wciąż za czymś idę, jakbym wciąż za czymś tęsknił
Wyłącz stoper, bo się w ogóle nie liczę z wynikiem
Nie mam nic oprócz czasu, więc go nie liczę
No to jest właśnie to, nie kminisz wersów, to fruń z bitem
Nie widzisz sensu to kul kitę
Dla świata one love, mamy jedno życie
Jedną krótką chwilę, by móc zrobić coś więcej, niż ten tryb w maszynie
Nie mów mi o perspektywie
Co dla mnie jest podłogą, to dla ciebie jest sufitem
Staram się czuć więcej i więcej widzieć
Niebo nie jest już limitem, gdy dostaję skrzydeł i lecę wyżej
Trzymam w ręku bilet do życia w lepszym świecie
Jak głodne pisklę ciągle chcę więcej
Eksploruję z bitem niezbadaną przestrzeń
Przerywam ciszę, gdy mam chwilę na refleksję, ziom
Ciągle za czymś biegnę, jakbym jutro miał już nie wstać
To moja pętla, szczęście zapisane w tekstach
Ciągle szukam swojego miejsca
Robię to dalej, mam wrażenie, że czas przyspiesza
Gra funk, time out, ale nie że czas minął
Czas się rozciąga, fajnie, siadam na ławce
Lecz nie grzeję jej, bo już jest nagrzana
Zwolnione tempo przez z pięciolinią splot
Czy adrenalinowy skok
Tik tak, nasz czas tu zegary biją
Pięć dla ziomali, ja mam tyle ile chcę minut
No to jest właśnie to, jak uliczny band
Gram na luzie a mnie nie stać, żeby kupić mecz
Zawsze na czas, smooth w kwestii vibe'u
Bez krzyków z offu, bez wrzutów z autu
Jointy konserwy, muzyka bez przerwy
Wciąż za czymś idę, jakbym wciąż za czymś tęsknił
Wyłącz stoper, bo się w ogóle nie liczę z wynikiem
Nie mam nic oprócz czasu, więc go nie liczę
No to jest właśnie to, nie kminisz wersów, to fruń z bitem
Nie widzisz sensu to kul kitę
Dla świata one love, mamy jedno życie
Jedną krótką chwilę, by móc zrobić coś więcej, niż ten tryb w maszynie
Nie mów mi o perspektywie
Co dla mnie jest podłogą, to dla ciebie jest sufitem
Staram się czuć więcej i więcej widzieć
Niebo nie jest już limitem, gdy dostaję skrzydeł i lecę wyżej
Trzymam w ręku bilet do życia w lepszym świecie
Jak głodne pisklę ciągle chcę więcej
Eksploruję z bitem niezbadaną przestrzeń
Przerywam ciszę, gdy mam chwilę na refleksję, ziom
Ciągle za czymś biegnę, jakbym jutro miał już nie wstać
To moja pętla, szczęście zapisane w tekstach
Ciągle szukam swojego miejsca
Robię to dalej, mam wrażenie, że czas przyspiesza
Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Aleksander Antoszczuk, Pawel Korniluk, Sebastian Galuba
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.