Nikt mi nie kazał
Hejka, Cześć
Piszę to tu bo się boje, a nie mam już kontaktu z Bogiem, a ucieka mi z rąk ten projekt, a ziomom wystarczy ich własnych na głowie
Wiesz zaraz premiera płyty, w którą włożyłem serce
Padają wyznania, będą konsekwencje
Na oczach publiczności przeżywam, dorastam
Usłyszy sąsiad, mama i pracodawca mój przyszły
Teściowie, koledzy, znajome
To ciężar, od dawna się z tym żyć uczę
Dom, melanż, stroję obok i chcę uciec
Patrzysz na mnie i wiesz o mnie więcej niż ja o kimkolwiek
Opowiem Ci w drugiej zwrotce, połączyłem raper z człowiek
Teraz ze sztucznym uśmiechem, zastygam wciąż jak na obrazach
Zaciskam zęby bo przecież otwierać się mi nikt nie kazał, nie?
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Przez Ciebie mam w głowie burdel, sam Cię zapraszałem, więc
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Nie mam pretensji w ogóle, sam pisałem każdy wers
Czuję strach, strach, strach, znów z tym sam, sam, sam
Taka jest cena sukcesu, lecz mnie stać, stać, stać
To nie wstyd, wstyd, wstyd, dziwnie mi, mi, mi
Dziś dla nowych osób mam zamknięte drzwi, drzwi, drzwi
Wiesz o mnie tak dużo
Połówka wyborowej wiśni, to czemu pijecie Soplicę?
Mówiłeś: "Nie idę na techno"
Widziałam Cię na Smolnej w weekend
Ej ryju we cho na browara, mówiłeś, że nie ma problemu
Mówiłem tak, to prawda, co najmniej ze trzy lata temu
Tysiące ludzi znają moje słabości, wiedzą co boli mnie
Co mnie cieszy, przez co spotyka mnie dużo wrogości i miłości
Tylko trochę strach się zmienić, bo połowa nie kuma, że Panta rhei
Przeżywam, piszę, zmieniam się, rozmawiam z Tobą jest spoko
Lecz jeden szczegół mnie zżera, uśmiech masz ładny to fakt
Lecz nie zdjęłaś z oczu skanera
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Przez Ciebie mam w głowie burdel, sam Cię zapraszałem, więc
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Nie mam pretensji w ogóle, sam pisałem każdy wers
Czuję strach, strach, strach, znów z tym sam, sam, sam
Taka jest cena sukcesu, lecz mnie stać, stać, stać
To nie wstyd, wstyd, wstyd, dziwnie mi, mi, mi
Dziś dla nowych osób mam zamknięte drzwi, drzwi, drzwi
Wiesz o mnie tak dużo
Piszę to tu bo się boje, a nie mam już kontaktu z Bogiem, a ucieka mi z rąk ten projekt, a ziomom wystarczy ich własnych na głowie
Wiesz zaraz premiera płyty, w którą włożyłem serce
Padają wyznania, będą konsekwencje
Na oczach publiczności przeżywam, dorastam
Usłyszy sąsiad, mama i pracodawca mój przyszły
Teściowie, koledzy, znajome
To ciężar, od dawna się z tym żyć uczę
Dom, melanż, stroję obok i chcę uciec
Patrzysz na mnie i wiesz o mnie więcej niż ja o kimkolwiek
Opowiem Ci w drugiej zwrotce, połączyłem raper z człowiek
Teraz ze sztucznym uśmiechem, zastygam wciąż jak na obrazach
Zaciskam zęby bo przecież otwierać się mi nikt nie kazał, nie?
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Przez Ciebie mam w głowie burdel, sam Cię zapraszałem, więc
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Nie mam pretensji w ogóle, sam pisałem każdy wers
Czuję strach, strach, strach, znów z tym sam, sam, sam
Taka jest cena sukcesu, lecz mnie stać, stać, stać
To nie wstyd, wstyd, wstyd, dziwnie mi, mi, mi
Dziś dla nowych osób mam zamknięte drzwi, drzwi, drzwi
Wiesz o mnie tak dużo
Połówka wyborowej wiśni, to czemu pijecie Soplicę?
Mówiłeś: "Nie idę na techno"
Widziałam Cię na Smolnej w weekend
Ej ryju we cho na browara, mówiłeś, że nie ma problemu
Mówiłem tak, to prawda, co najmniej ze trzy lata temu
Tysiące ludzi znają moje słabości, wiedzą co boli mnie
Co mnie cieszy, przez co spotyka mnie dużo wrogości i miłości
Tylko trochę strach się zmienić, bo połowa nie kuma, że Panta rhei
Przeżywam, piszę, zmieniam się, rozmawiam z Tobą jest spoko
Lecz jeden szczegół mnie zżera, uśmiech masz ładny to fakt
Lecz nie zdjęłaś z oczu skanera
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Przez Ciebie mam w głowie burdel, sam Cię zapraszałem, więc
Wiesz o mnie tak dużo, ja o Tobie tyle ile chce
Nie mam pretensji w ogóle, sam pisałem każdy wers
Czuję strach, strach, strach, znów z tym sam, sam, sam
Taka jest cena sukcesu, lecz mnie stać, stać, stać
To nie wstyd, wstyd, wstyd, dziwnie mi, mi, mi
Dziś dla nowych osób mam zamknięte drzwi, drzwi, drzwi
Wiesz o mnie tak dużo
Credits
Writer(s): Maksymilian Myszkowski, Jan Stanislaw Pasula
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.