Mama Tried Her Best
Dziś nie dzwonię jakoś często, nie mam sił
Ty nie dzwonisz, bo się boisz gorszych dni
Smutno się uśmiecham pisząc c'est la vie
A pod maską znowu chowam złość i wstyd
Nie odbieram, z newsów częściej wiesz co u mnie
Oszukuje się, że w końcu mnie zrozumiesz
Pęka serce, kiedy myślę dzieląc grudę
Że już nigdy chyba siebie nie polubię
Mama robiła co mogła
Ulica zrobiła co chciała
A taki piękny to chłopak był
Na klatce się witał, pozdrawiał
Wóda w tym trochę pomogła
Gdy leki przestały pomagać
Mama podchodzi do okna
Ja nie podchodzę, bo boję się latać
Mama robiła co mogła
Ulica się śmiała bezczelnie
Przypadkiem stworzyli potwora
I witam go w lustrze codziennie
I wszystko znów niszczę od nowa
Mimo wcześniejszych zapewnień
I jeśli mam go pokonać
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Przecież próbuję codziennie
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Mama robiła co mogła
A ja robię to, co chciałem
Dzisiaj przelewam jej kobla albo dwa
Na powrotny bilet do kraju
Moja trasa to jest sold-out
Pliki układam pomału
Pizdo, nie robię niczego na pokaz
Pizdo, po prostu mi odjebało
Szykowałem cash, nie umiałem się odnaleźć
Gdy wybrałem zabawę na spółę z ziomalem
Dzisiaj mamy ich w chuj
Jak chcę to się zabawię
Uciekałem stamtąd mama pracowała dalej
Dalej czuję to do ciebie chociaż już mi nie ukarzesz
Dragi zryły banię i to jest nieodwracalne
Chcę kochać ale, ale, ale, ale
Już nie potrafię wcale
Byłem smutnym dzieckiem
Diabeł składał mi ofertę
Ale cicha woda brzegi rwie
Wygląda pięknie, ej
Może to nieskromne
Chuj tu wie w tym jebanym świecie
Znów nadchodzi jesień, ej
Trzeba się ubrać cieplej
Mama robiła co mogła
Ulica się śmiała bezczelnie
Przypadkiem stworzyli potwora
I witam go w lustrze codziennie
I wszystko znów niszczę od nowa
Mimo wcześniejszych zapewnień
I jeśli mam go pokonać
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Przecież próbuję codziennie
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Ty nie dzwonisz, bo się boisz gorszych dni
Smutno się uśmiecham pisząc c'est la vie
A pod maską znowu chowam złość i wstyd
Nie odbieram, z newsów częściej wiesz co u mnie
Oszukuje się, że w końcu mnie zrozumiesz
Pęka serce, kiedy myślę dzieląc grudę
Że już nigdy chyba siebie nie polubię
Mama robiła co mogła
Ulica zrobiła co chciała
A taki piękny to chłopak był
Na klatce się witał, pozdrawiał
Wóda w tym trochę pomogła
Gdy leki przestały pomagać
Mama podchodzi do okna
Ja nie podchodzę, bo boję się latać
Mama robiła co mogła
Ulica się śmiała bezczelnie
Przypadkiem stworzyli potwora
I witam go w lustrze codziennie
I wszystko znów niszczę od nowa
Mimo wcześniejszych zapewnień
I jeśli mam go pokonać
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Przecież próbuję codziennie
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Mama robiła co mogła
A ja robię to, co chciałem
Dzisiaj przelewam jej kobla albo dwa
Na powrotny bilet do kraju
Moja trasa to jest sold-out
Pliki układam pomału
Pizdo, nie robię niczego na pokaz
Pizdo, po prostu mi odjebało
Szykowałem cash, nie umiałem się odnaleźć
Gdy wybrałem zabawę na spółę z ziomalem
Dzisiaj mamy ich w chuj
Jak chcę to się zabawię
Uciekałem stamtąd mama pracowała dalej
Dalej czuję to do ciebie chociaż już mi nie ukarzesz
Dragi zryły banię i to jest nieodwracalne
Chcę kochać ale, ale, ale, ale
Już nie potrafię wcale
Byłem smutnym dzieckiem
Diabeł składał mi ofertę
Ale cicha woda brzegi rwie
Wygląda pięknie, ej
Może to nieskromne
Chuj tu wie w tym jebanym świecie
Znów nadchodzi jesień, ej
Trzeba się ubrać cieplej
Mama robiła co mogła
Ulica się śmiała bezczelnie
Przypadkiem stworzyli potwora
I witam go w lustrze codziennie
I wszystko znów niszczę od nowa
Mimo wcześniejszych zapewnień
I jeśli mam go pokonać
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Przecież próbuję codziennie
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Musiałbym zabić sam siebie to pewne
Credits
Writer(s): Oskar Augustyn, Tymoteusz Bucki, Damian Kowalski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.