Galanteria

Ale ja byłam naprawdę dobrze wychowana
(Dobrze wychowana, dobrze wychowana, dobrze wychowana...)
On zaczął krzyczeć, ja się rzuciłam na kolana
Żeby ulżyć jego bólowi (bólowi, bólowi, bólowi, bólowi...)

Zapraszam na książęce łoże
Ja Ciebie jak królewnę zrobię
Zdejmij sukienkę, bo pogniotę
Pogniotę

Chcę byś była ostrą suką jak rottweiler
Rzucam się do szyi, jakbym chciał przegryźć gardziel (gardziel)
Wbiliśmy tu we dwóch ja i twardziel (twardziel)
Dzisiaj dragi niepotrzebne, ja wystarczę (ja wystarczę)
Albo trzymaj ten bursztynek, weź to w palce
Smak gorzki, ale słodkie będą harce
(Masz, masz)
Masz anielski dźwięk jak harfa
Ja diabelski sprzęt jak klamka (Bo-bo-boże)

Zapraszam na książęce łoże
Ja Ciebie jak królewnę zrobię
Zdejmij sukienkę, bo pogniotę
Ja Cię słońce nie odwiozę - dojdziesz
Zapraszam na książęce łoże (ło-łoże)
Ja Ciеbie jak królewnę zrobię (zro-zrobię)
Zdejmij sukiеnkę, bo pogniotę (pogniotę)
Ja Cię słońce nie odwiozę - dojdziesz (doj-dojdziesz)
(Bo-bo-boże)

Dojdziesz
Doj-dojdziesz
Dojdziesz
Doj-dojdziesz
Dojdziesz
Doj-dojdziesz...

Nie, nie brzydziłam się, tylko w ogóle to było...
To nie miałaś okazji
To było po raz pierwszy, boże...



Credits
Writer(s): Hałastra, Haze3154
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link