Peryhelium

PERYHELIUM

Skóry fragment
paznokciami, na pamiątkę zdrapać chcę
piękny lament
ściskam mocniej, chce wydobyć każdy dźwięk

milion planet
kombinuje coś, choć wszechświat niby śpi
gdzieś nad ranem
peryhelium, twoje ciało jeszcze drży

a my pogubieni
w przeciążonych snach
chyba wciąż nie wiemy
gdzie dopadną nas
rezultaty kłamstw

nasze problemy są piękne
nasze problemy są piękne
nasze problemy są piękne
to piękno zabija nas
zabija nas

literami
w horoskoopach, ktoś przewidział mi ten dzień
znów pergamin
i znikasz jak snapchat, burzusz mi ład i zostawiasz po sobie cień
słów paraliż
i idę nierówno, jak od wózka kółko, z wkręconą foliówką przez sklep

a my pogubieni
w przeciążonych snach
chyba wciąż nie wiemy
gdzie dopadną nas
rezultaty kłamstw

nasze problemy są piękne
nasze problemy są piękne
nasze problemy są piękne
to piękno zabija nas
zabija nas

ty kłam
karaj mnie za nic, tnij mnie słowami, kłam
pokryj ranami, objętość granic sprawdź,
tonem mnie zabij, też się pobawić daj
na moich oczach
bezlitośnie tańcz



Credits
Writer(s): Kamil Jerzy Neumann, Pawel Swiernalis, Adam Fordon, Kacper Budziszewski, Adam Cezary Swierczynski, Paulina Nadia Jarysz, Szymon Jedrzej Siwierski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link