Nie Zasnę

Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)

Dzwonię tylko po szamę (wow)
Kruszę, zwijam to palę (wow)
Leci bit, to ten sam
Ej skończę nad ranem jak się opale (co)
Pośród tego co otacza mnie
Wokół tego teraz nie ma mnie
Ludzie mówią tyle złych rzeczy
Ja nie potrzebuje tego, nie
Dzień i noc jak jedność
Moje flow jak nie stąd
Podekscytowany chodzę cały zadumany
Ale czuję pewność, czuję lekkość, czuję świeżość
Chociaż ciężko było przejść to
Kiedy jest coś co Cię ślę wciąż
To na serio czujesz niemoc
Szczery do bólu, aż zostawiam ślady na pętli i tam to się goi
Nie wejdziesz do mego świata z aparatem
Kamerą, to nie poleci na story (nie)
Szczery do bólu, aż zostawiam ślady na pętli tam to się goi
Pozbawiam fobii się, kiedy to robi się samo ja tylko przekazuje to im

Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)

Nie zasnę, nie nie

I tak bez snu lecę od lat (od lat)
Jak się wkręcam nie ma mnie online
Ty robisz siano na nią, siano na dom
A nie Dom Perignon i Off-White
Mała nie martw się będzie all right
Już się więcej nie oraj
Z delfinami po Malediwach zaraz będziemy pływać
Nie martw się będzie all right
Już się więcej nie oraj
Skuterami po Malediwach, najlepszego i sto lat
Póki co mój tydzień to ich miesiąc
Pęka łeb, który to już sezon?
Ostatnio miele do tego tyle tematów
Że mam na nie osobny resort
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
Ostatnia dekada to stres
Ostatnia dekada jak flesz, następna dekada to test
Dwa-zero dwa-zero mój jest ten mecz (NNJL)

Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)
Nawet nie wiem kiedy zaszło słońce
Nawet nie wiem kiedy zniknął dzień
To moja strefa, mój moment
Więc dzisiaj nie zasnę, nie zasnę (nie, nie)



Credits
Writer(s): Jakub Jan Gendzwill, Gomez Dominik Urbaez, Adrian Slawomir Krynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link