Burdel

Moje życie przypomina trochę burdel
Może przez to na każdego patrzę jak na kurwę
Jebie duchowe potrzeby nie chce ich mieć dzisiaj w głowie
Że siano szczęścia nie daje
To się dowiem, jak zarobię
Nie nawijam o drogich butach wsiadam do taksy
Wiem ile trzeba przejść, by kupić se airmaxy
I złapałem tu ten bakcyl w rapie i znam chujówe
Ziomek mówił: chodź, zarobisz
No i zarobił cynkówe
I mam w sobie małe dziecko, jestem chamem
Wyjść na ludzi a wychodzę poza bramę
Szukam miejsca, gdzie nie obcinają z kamer
Weź mnie kurwa nie pouczaj, jak nowy testament
Znam paru chłopaków i mam parę w wersach
Kleptomanko, nie zajebiesz mi już serca

Jej brakuje i brakuje mi też pesos
Trudne noce, no i włącza się agresor
Dojebałem, nie wiem co mam zrobić ziomuś
W chuju mam te wasze rady, wracam do domu
Jej brakuje i brakuje mi też pesos
Trudne noce, no i włącza się agresor
Dojebałem, nie wiem co mam zrobić ziomuś
W chuju mam te wasze rady, wracam do domu

Lubię słuchać rapu w furze
Sypie ziomowi na wachę
Jak mam robić za dwa koła to chyba Yamahę
Może była tę jedyną ale nie wiem
Nie panuje nad tym, co mówiłem w gniewie
No i nie boję się śmierci, chociaż rzadko daję w nocha
Boję się braku monety, no i że nie pokocham
Żyje teraz, jebie potem
Ziomek jebie dziwnym potem
I nie mogę się odnaleźć chyba wpiszę to na spotted
Jak masz Hugo, to nie czyni cię tu bossem
Chowam uraz, bo bym chyba wyjął kosę
Moja przyszłość mi tu zwisa, chyba nie ma tlenu
I nie powiem że jak widzę siebie nie widzę problemu

Jej brakuje i brakuje mi też pesos
Trudne noce, no i włącza się agresor
Dojebałem, nie wiem co mam zrobić ziomuś
W chuju mam te wasze rady, wracam do domu
Jej brakuje i brakuje mi też pesos
Trudne noce, no i włącza się agresor
Dojebałem, nie wiem co mam zrobić ziomuś
W chuju mam te wasze rady, wracam do domu



Credits
Writer(s): Koke Fin
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link