Pit Stop

Nieważne co oni myślą
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Moje życie, moje plany, moja przyszłość (przyszłość)
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop)

Nieważne co oni myślą (hej, hej, hej)
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Jeden moment w życiu czasem zmienia wszystko
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop), hej, hej, hej

Mama kiedyś zapytała czy w życiu zabolał mnie jakiś komentarz, który się goił jak rana
"Kuba nie udawaj, że nie pamiętasz"
O tym, że kopnę w kalendarz?
Nie raz trafiały się podłe

Lecz jeden pamiętam do dziś
Kiedy fan napisał, mi że go zawiodłem
Cza-czasem czytam komentarze, które widzę w sieci
Piszą mi, że mnie zabiją jakieś dziwne dzieci

Piszą mi, że mnie kochają jakieś inne dzieci
Więc widzę jeden wniosek, Kuba umie w Internety, oh
Nauczyłem się życia, gdy czułem na ciele stres
Nauczyłem się pływać w jebanym basenie łez

Na-nauczyłem przegrywać kiedy rzuciłem piłkę w kąt
Ale to nie był błąd, to był charakteru test
W życiu wziąłem bardzo wiele na te swoje barki (next)

Level robię to dla siebie i dla Progress Armii (czek)
Za niego kupię córce tutaj nowe Barbie (flex)
Chcę mieć Pole Position, gdy wejdę na pole walki (hej, hej, hej)

Nieważne co oni myślą
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Moje życie, moje plany, moja przyszłość (przyszłość)
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop)

Nieważne co oni myślą
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Jeden moment w życiu czasem zmienia wszystko
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop), hej, hej, hej

Ludzie wytykali błędy
Dostałem parę pogruszek od typów co chcieli mi wybijać zęby
Typowe życiowe sępy
Oni zbierali na dragi, (ja) zbierałem na nowe sprzęty

(Ja) wydawałem nowe dragi, oni zapijali mordy w weekendy
Te-teraz firma mi się kręci nie gram w innych barwach, oh
Kiedyś wstawałem jak Fenix, dziś jaki Niki Lauda
Mam swoją Ekipę jak ziomeczki Mini Majka, uh

Po śmierci majątek mój niech liczą w miliardach
Chcę dać więcej pasu, choć nie nazwę tego planem
Jak zabraknie mi czasu to przyjadę DeLorean'em
Jak zabraknie mi hajsu to przyjadę bankomatem

To był idiotyczny wers, przepraszam cię bardzo za ten
Wracam na właściwe tory i czuję, że w końcu dojadę do mety
A jeżeli boisz się o ten mój bolid to zwolnij bo robi sekundę do sety
Ja nigdy nie byłem tu jako faworyt, a zawsze nawijałem grube wersety
Może dlatego tak wielu to boli, bo nikt tu nie stawiał na Kubę niestety (hej, hej, hej)

Nieważne co oni myślą
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Moje życie, moje plany, moja przyszłość (przyszłość)
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop)

Nieważne co oni myślą
Nigdy się nie kierowałem nienawiścią (nienawiścią)
Jeden moment w życiu czasem zmienia wszystko
Nie zjeżdżam na pit stop, hej, hej, hej (nigdy nie zjeżdżam na pit stop), hej, hej, hej



Credits
Writer(s): Jakub Birecki, Rafał łosik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link