ECHO

Znowu gdzieś uciekł dzień
Nawet blask rzuca cień
Miliony myśli znów tańczą mi w głowie
Nie mogę dłużej liczyć na sen

Puste echo słów
Coś mnie ciągnie w dół
I trzyma w swoich szponach mnie i cały świat

Ja próbuję to znieść
Znaleźć miejsce zwane domem
Nie walczyć ze złem
Które leczy moje fobie
Znów proszę o sen
Rozbity na setki historii
Co dzień wiem mniej
Pytam ciebie

Gdy zamykam oczy
Leży ze mną twój duch
Sparaliżowany jest każdy mój ruch
Dotyk tak lekki jak płatki róż
Które wręczam ci stale pod domem

Dajesz mi spokój
Pomimo zła wokół
Pomimo mroku
Ciemnego jak popiół
I słyszę to

Puste echo słów
Coś mnie ciągnie w dół
I trzyma w swoich szponach mnie i cały świat

Ja próbuję to znieść
Znaleźć miejsce zwane domem
Nie walczyć ze złem
Które leczy moje fobie
Znów proszę o sen
Rozbity na setki historii
Co dzień wiem mniej
Pytam ciebie

Puste echo słów
Coś mnie ciągnie w dół

Ja próbuję to znieść
Znaleźć miejsce zwane domem
Nie walczyć ze złem
Które leczy moje fobie
Znów proszę o sen
Rozbity na setki historii
Co dzień wiem mniej
Pytam ciebie



Credits
Writer(s): Jonatan Chmielewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link