Trudne Dziecko
Zaczynam od nowa, bez haju to zyskam
A z życiem wygrałem, bo nie uciekałem jak jebana pizda
Zaczynam od nowa, bez haju to zyskam
A z życiem wygrałem, bo nie uciekałem jak jebana pizda
Chcę na głowie mieć koronę, za to jebać was
Ojciec robił wykończenia, się wykończył sam
Moja mama i depresja, pewnie temat znasz
Czarny pasek, Alan, pętla, schizofrenia, znasz
Serce bije na godzinę mi miliony razy
Nie ćpałem półtora roku, omijałem krzywe fazy
Choć jechali po mnie jak po szmacie, nie chowam urazy
Jeśli śmierci boisz się spierdalaj, nie chcę się zarazić
Człowiek z intеrnetu znowu mi zwyzywa starą
Chociaż nie chodzę na grób, codzienniе tęsknię za mamą
Tato wybacz, jeśli błądzę się to raczej rzadko poszczę
Sam nie zasnę tu na wieki, dopóki Ciebie nie pomszczę
Postęp, się pożegnam z karierami
Jeśli najważniejsze stanie się dla mnie sos i Ferrari
Nie chcieli z kija, a schowałem go dyskretnie do kieszeni
Jak nawijasz dziś o sobie za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Zawsze miałem wizje, byłem trudnym dzieckiem
A flow tak pojebane jak po bierzmowaniu Dexter mam
Nie liczę na przyjaciół jak nieobliczalni
Zrobiłem tyle złego, a w tym bagnie mogę tonąć sam
To moja spowiedź, wyspowiadam się nie klęknę
Nie czekam na zbawienie, mogę umierać w spokoju sam
Liczę na siebie kiedy oni liczą penge
Dostałem drugie życie, nie popłynę jak mój stary (ahh)
Mam dwadzieścia jeszcze siedem, a nie zdechnę
Jak twoja szmula pruje się to odpulaj następne, ja
Zjebane dzieci co wychował je internet
Bo starzy wyjebani w każdy weekend mieli ciężki zjazd (kurwy)
Mówią że chuja nie trap, mówią że chuja nie mam
Powiedz gdzie byłeś jak mama płakała, bo nie chciała syna co ćpał
I influencerzy z ramadu potrafią sobie zrobić high-life
Zgadnij co robiłem kurwa jak nie miałem na siana na szamę i stuff
Kradłem, biłem, przeklinałem
Grzebać moje grzechy, przez to ile nazbierałem jestem nieśmiertelny
W życiu każdy trafi kiedyś na bagno bez wyjścia
Dusza nieśmiertelna, na wieki trafi do czyśćca
Zawsze miałem wizje, byłem trudnym dzieckiem
A flow tak pojebane jak po bierzmowaniu Dexter mam
Nie liczę na przyjaciół jak nieobliczalni
Zrobiłem tyle złego a w tym bagnie mogę tonąć sam
To moja spowiedź, wyspowiadam się nie klęknę
Nie czekam na zbawienie, mogę umierać w spokoju sam
Liczę na siebie kiedy oni liczą penge
Dostałem drugie życie, nie popłynę jak mój stary (ahh)
A z życiem wygrałem, bo nie uciekałem jak jebana pizda
Zaczynam od nowa, bez haju to zyskam
A z życiem wygrałem, bo nie uciekałem jak jebana pizda
Chcę na głowie mieć koronę, za to jebać was
Ojciec robił wykończenia, się wykończył sam
Moja mama i depresja, pewnie temat znasz
Czarny pasek, Alan, pętla, schizofrenia, znasz
Serce bije na godzinę mi miliony razy
Nie ćpałem półtora roku, omijałem krzywe fazy
Choć jechali po mnie jak po szmacie, nie chowam urazy
Jeśli śmierci boisz się spierdalaj, nie chcę się zarazić
Człowiek z intеrnetu znowu mi zwyzywa starą
Chociaż nie chodzę na grób, codzienniе tęsknię za mamą
Tato wybacz, jeśli błądzę się to raczej rzadko poszczę
Sam nie zasnę tu na wieki, dopóki Ciebie nie pomszczę
Postęp, się pożegnam z karierami
Jeśli najważniejsze stanie się dla mnie sos i Ferrari
Nie chcieli z kija, a schowałem go dyskretnie do kieszeni
Jak nawijasz dziś o sobie za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Za gówno trafisz do celi
Zawsze miałem wizje, byłem trudnym dzieckiem
A flow tak pojebane jak po bierzmowaniu Dexter mam
Nie liczę na przyjaciół jak nieobliczalni
Zrobiłem tyle złego, a w tym bagnie mogę tonąć sam
To moja spowiedź, wyspowiadam się nie klęknę
Nie czekam na zbawienie, mogę umierać w spokoju sam
Liczę na siebie kiedy oni liczą penge
Dostałem drugie życie, nie popłynę jak mój stary (ahh)
Mam dwadzieścia jeszcze siedem, a nie zdechnę
Jak twoja szmula pruje się to odpulaj następne, ja
Zjebane dzieci co wychował je internet
Bo starzy wyjebani w każdy weekend mieli ciężki zjazd (kurwy)
Mówią że chuja nie trap, mówią że chuja nie mam
Powiedz gdzie byłeś jak mama płakała, bo nie chciała syna co ćpał
I influencerzy z ramadu potrafią sobie zrobić high-life
Zgadnij co robiłem kurwa jak nie miałem na siana na szamę i stuff
Kradłem, biłem, przeklinałem
Grzebać moje grzechy, przez to ile nazbierałem jestem nieśmiertelny
W życiu każdy trafi kiedyś na bagno bez wyjścia
Dusza nieśmiertelna, na wieki trafi do czyśćca
Zawsze miałem wizje, byłem trudnym dzieckiem
A flow tak pojebane jak po bierzmowaniu Dexter mam
Nie liczę na przyjaciół jak nieobliczalni
Zrobiłem tyle złego a w tym bagnie mogę tonąć sam
To moja spowiedź, wyspowiadam się nie klęknę
Nie czekam na zbawienie, mogę umierać w spokoju sam
Liczę na siebie kiedy oni liczą penge
Dostałem drugie życie, nie popłynę jak mój stary (ahh)
Credits
Writer(s): 2latefor, Alan, Wxrrior
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.