Promyk

Zamknąłem się w tej klatce i jest mi tutaj dobrze
Urządziłem sobie ładnie, śpię w ciepłej kołdrze
Proszę przestań mieszać mi w głowie
Przecież dobrze wiem co robię
Nie będę nic zmieniać to wymaga poświęcenia
Ja nie mam - czasu i siły
Przyzwyczajenia wezmę ze sobą do mogiły

Ostatnio mam sny w których tonę
W słonej wodzie, twoich spojrzeń
Ostatnie lata były nieprzytomne
Liczę że zobaczę Ciebie obok Mnie

Zamknąłem się w tej klatce
Ale chyba tylko udaje, bo sam nie wiem
Co zrobić dalej mam?
Nowy plan, nowe wersje
Proszę jeszcze, mów mi więcej
Ze nawet kiedy pęknę będziesz trzymać mnie za rękę
Prokrastynacja, walidacja, życie to jest wielki falstart
Oni strzelali, ja nie biegłem
Czekałem aż wycelują we mnie
Więc złap mnie za rękę
Może pobiegnę swoim tempem



Credits
Writer(s): Wojtek Filipowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link