V.I.B.E.

Ciuchy na podłodze pachną tylko
Wczorajszym dniem
Zbite lustro mówi mi
Że kocham grzech
Foty w moim telefonie
Nie dotykam nawet nie (o)
Papierosy na balkonie
Biorę głęboki wdech

Tonę w mojej szklance
Z godziny na godzinę
Coraz więcej chcę, więcej chcę
Miasto znowu budzi
Ja odbijam się od ludzi
Nikt tu nie zna mnie, nie zna mnie
Boy do mnie pisze
Nie pamiętam co w nim widzę
Ale nudzę się, wrażeń chcę
W głowie bałagan
Więc nie zasnę dzisiaj tu znów

Chcesz to Ci pokażę trochę więcej
Przypadkiem się nie zakochaj we mnie
Nie tańczę bez Ciebie bo dziś mam taki plan
Po Tobie sen nigdy nie będzie taki sam

Mój bal
Jeszcze odtwarzam bal
Ten jak taśmę w niej tak trwam, ej
I chcę to powtórzyć już dziś
Zła ja
Nie jestem jak ta czerń
Albo zdradliwy cień
Nie zamierzam być żadną z nich

Twój bal
Wspomnienia blade tak
I w sumie tego żal
Że to ulotniło się gdzieś
Zły Ty
Myślisz, że spojrzę choć raz
Jestem jak brokat i blask
Wiesz, że nie będę żadną z nich

Chcesz to Ci pokażę trochę więcej
Przypadkiem się nie zakochaj we mnie
Nie tańczę bez Ciebie bo dziś mam taki plan
Po Tobie sen nigdy nie będzie taki sam

Złamię plan, chyba złamię plan
Niech tylko zgasną światła
Dobry vibe, tylko dobry vibe
Nie mów mi gdzie chcesz mnie zabrać
Mój vibe
I niech tylko zgasną światła
Twój vibe
Nie mów mi gdzie chcesz mnie zabrać

Chcesz to Ci pokażę trochę więcej
Przypadkiem się nie zakochaj we mnie
Nie tańczę bez Ciebie bo dziś mam taki plan
Po Tobie sen nigdy nie będzie taki sam



Credits
Writer(s): Michal Wladyslaw Szczygiel, Karolina Wanda Stanislawczyk, Szymon Karol Frackowiak, Wiktor Maciej Wojcik
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link