Kokaina
Yeah, yeah, yeah
Kokaina, yeah, yeah
Brr (yeah)
Siadam do baru, bo
Za każdym razem czuję słabość, po
Kłótniach z nią
Za stary się robię już na odgrzewanie tych kotletów
Nie powtarzam ich plotek, mów, "Nie"
Ja chcę po prostu luz
Rozmowy bez słów
Zamiast nocy bez snów
Sięgam po trzecią szklankę Jack'a
A na zegarku biję trzecia
Już mam dosyć tego stresu
Czuję gwoździe w moim sercu
Tak jak Chrystusa przybito do krzyża
Rozbili mój sen
Odbudowałem na gruzach fortece
To ja i mój gang
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
I myślisz zawsze tylko o tym jak mnie spławić
Bo pijany dzwonię nocą, chciałbym
Żebyś wiedziała, że nie mogę cię zostawić, już nigdy
Choćby świat się zaczął walić, będę tu
Czekał na ciebie i na twój kolejny ruch
Działasz jak najmocniejsza kokaina na mnie
Nie mów więcej, że tak nie jest, bo ja znam cię
Czekam na Ubera, za 15 minut będę tam, yeah
Nie wyciszaj, bo na Telegramie, będę pisał
Będę wszędzie walił
Nie obchodzi co było w horoskopie
Nie odkładaj nawet domofonem
Żadne pijackie rozmowy nocne
To proste słowa, znajdź złoty środek
Ja chcę żebyś wiedziała, że wiem
Że jestem niemożliwym gościem
To tylko parę szklanek whisky
Żeby lepiej spać bez żadnych roszczeń
Nie będę krzyczał ci pod blokiem
Nie będę pisał na Whatsappie
Nie chcę żadnej patologii w domu
Tylko daj mi wrócić już na chatę
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
I myślisz zawsze tylko o tym jak mnie spławić
Bo pijany dzwonię nocą, chciałbym
Żebyś wiedziała, że nie mogę cię zostawić, już nigdy
Choćby świat się zaczął walić, będę tu
Czekał na ciebie i na twój kolejny ruch
Działasz jak najmocniejsza kokaina na mnie
Nie mów więcej, że tak nie jest, bo ja znam cię
Kokaina, kokaina, kokaina, kokaina
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
Kokaina, yeah, yeah
Brr (yeah)
Siadam do baru, bo
Za każdym razem czuję słabość, po
Kłótniach z nią
Za stary się robię już na odgrzewanie tych kotletów
Nie powtarzam ich plotek, mów, "Nie"
Ja chcę po prostu luz
Rozmowy bez słów
Zamiast nocy bez snów
Sięgam po trzecią szklankę Jack'a
A na zegarku biję trzecia
Już mam dosyć tego stresu
Czuję gwoździe w moim sercu
Tak jak Chrystusa przybito do krzyża
Rozbili mój sen
Odbudowałem na gruzach fortece
To ja i mój gang
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
I myślisz zawsze tylko o tym jak mnie spławić
Bo pijany dzwonię nocą, chciałbym
Żebyś wiedziała, że nie mogę cię zostawić, już nigdy
Choćby świat się zaczął walić, będę tu
Czekał na ciebie i na twój kolejny ruch
Działasz jak najmocniejsza kokaina na mnie
Nie mów więcej, że tak nie jest, bo ja znam cię
Czekam na Ubera, za 15 minut będę tam, yeah
Nie wyciszaj, bo na Telegramie, będę pisał
Będę wszędzie walił
Nie obchodzi co było w horoskopie
Nie odkładaj nawet domofonem
Żadne pijackie rozmowy nocne
To proste słowa, znajdź złoty środek
Ja chcę żebyś wiedziała, że wiem
Że jestem niemożliwym gościem
To tylko parę szklanek whisky
Żeby lepiej spać bez żadnych roszczeń
Nie będę krzyczał ci pod blokiem
Nie będę pisał na Whatsappie
Nie chcę żadnej patologii w domu
Tylko daj mi wrócić już na chatę
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
I myślisz zawsze tylko o tym jak mnie spławić
Bo pijany dzwonię nocą, chciałbym
Żebyś wiedziała, że nie mogę cię zostawić, już nigdy
Choćby świat się zaczął walić, będę tu
Czekał na ciebie i na twój kolejny ruch
Działasz jak najmocniejsza kokaina na mnie
Nie mów więcej, że tak nie jest, bo ja znam cię
Kokaina, kokaina, kokaina, kokaina
Ja od paru lat już nie śpię
Samych chamów znam w tym mieście
Wiem, że boisz się, chcesz więcej
Uzależniasz mnie od siebie, a potem nie chcesz mnie już znać
Credits
Writer(s): Sentino, Dawid Lopatowski, Michal Kaprzak
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.