Milioner

Wszystko to co wiem, to że muszę cię tu mieć
A gdy ciebie tutaj nie ma, cały świat się wali
W każdy nowy dzień, muszę zdobyć nowy cash
Bo bez twojej obecności nie mam jak se radzić
Odkąd byłem małolatem, obiecałem mamie
"Będę milionerem jednego pięknego dnia"
Zakładałem się tu z bratem, tak jakby pół żartem
Ale skurwysynu weź się teraz na mnie patrz

Codziennie muszę mieć hajs, codziennie jest jakiś ruch
Nie mam jak z tego wyjść, chyba, że jako trup
Brakuje mi parę baniek, jeszcze nie czas na grób
Dupy wszystkie są nagie, a łóżko jest pełne róż
Co drugi świr tu nawija jak ja na pierwszym zabójstwie
Z tym, że on nie zabija, nigdy nic nie zabierał kurwie
Nie jestem z niczego dumny, ale gracze chcieli mieć kasę
Po dziesięć luf i po nosie, zanim zaczynaliśmy trasę

Jak tutaj żyć? Chcieli nas widzieć tylko na dnie
Każdy ma krzyż, który se nosi przez życie i każdy ci mówi jak źle
Byliśmy dziećmi z chujowych osiedli
Jechaliśmy do Hiltona, by napić się Pepsi
A potem poznaliśmy tamtych złodziei
Byli to dla nas jak rycerze Jedi, mistrzowie życia
Stylu i bycia, a nie jakieś meble z jebanej Ikei
Leżałem u Leny na cycach, słuchając Lany Del Rey
Czasem chcę wyć aż, bo nie wiem jak wrócić z tej zimnej północnej Korei

Wszystko to co wiem, to że muszę cię tu mieć
A gdy ciebie tutaj nie ma, cały świat się wali
W każdy nowy dzień, muszę zdobyć nowy cash
Bo bez twojej obecności nie mam jak se radzić
Odkąd byłem małolatem, obiecałem mamie
Będę milionerem jednego pięknego dnia
Zakładałem się tu z bratem, tak jakby pół żartem
Ale skurwysynu weź się teraz na mnie patrz

Nie było dla mnie już wyjścia, musiałem wypierdalać już
Musiałem zacząć od zera, bo nie chciałem płacić haraczu
Starzy kumple mnie zostawili tam gdzie wrogowi bym nie życzył
A tych co nadal gdzieś byli mogę na jednej dłoni odliczyć
Jestem dumny z tego, że żyję, buduję dom, buduję rodzinę
Pomagam braciom, każdy z nas tyje
Reszta to kurwy, szczury i żmije
Czasami wraca to do mnie gdy piję

Cały ten syf, cały ten ból
Wtedy coś palę i wszystko jest cool
Wszystko normalnie, bo jeden jest król
Żaden z nich tak jak King Sento
Gram w tą grę, żadne Nintendo
Cztery płyty w tylko jednym roku
Zamykam mordy tym hienom
Numer jeden bez korony
Ale każdy prosi o szczepionkę

Udają tak jakby mnie nie znali, ale nie ma drugiego pod słońcem
Takiego jak ja, mówią, "Dlaczego aż tak?"
Dlaczego tak depczesz po naszych uczuciach?
Dlaczego Ty nie chcesz nas znać?
Dlaczego Ty myślisz, że możesz bez zgody zarabiać tą forsę z rapu?
Jak większość co w Polsce wychodzi to brzmi jak zlepek moich cytatów

Wszystko to co wiem, to że muszę cię tu mieć
A gdy ciebie tutaj nie ma, cały świat się wali
W każdy nowy dzień, muszę zdobyć nowy cash
Bo bez twojej obecności nie mam jak se radzić
Odkąd byłem małolatem, obiecałem mamie
Będę milionerem jednego pięknego dnia
Zakładałem się tu z bratem, tak jakby pół żartem
Ale skurwysynu weź się teraz na mnie patrz



Credits
Writer(s): Sentino, Krzysztof Leczycki
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link