Lip Sync (feat. Taco Hemingway)
Wracają stare nawyki, bo ostatnio nie wierzę w inne
Życie jak w filmie
Kiepski scenariusz przez to, że ostatnio niewiele myślę
Wiem, jak wyglądam, a to tylko objazd
Choć nie mam planu, nie mam nawet "pla"
Nie zechcesz - nie będę sam
Światła ekranu, demony i ja
Nie pamiętam swoich słów
Czy to jakiś lip sync jest?
Z kasku ścieram stada much
Czy to jakiś wyścig jest?
Za szybko, tu wszystko dzieje się za szybko
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o Tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Powiedz za kogo mnie masz i powiedz mi, kim jesteś ty
I po co mam wodę lać, jak nikt nie chce jej pić
Miałem na moment tu wpaść, a nie mogę bez tego żyć
Już oczy szerokie mam tak, że widać w nich chore sny
I nie ma mnie we mnie przez chwilę
Nie martw się, nie zabłądziłem
Trzymam się trochę na niby, jak Ty na fotach wieży w Pizie
Życie do tyłu jak Kriss Kross
W ciuchach jak Steve Jobs
Poczekaj, zawinę wszystko, wtopię się w tło
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o Tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Znowu w Realu jak Zizou
Bez pomysłu jak Tim Cook
Zacząłem liczyć już przyszłość
Mechanicznie jak Deep Blue
Ludzie mentalnie w przeszłości
Nie wiemy, gdzie iść już
Współczesne życie jest paradoksalne
Jak Stary Testament czytany na Kindle'u
Czytany na kiblu, reklamy na winklu
Na plakatach ładny polityk, chyba wyrwany z castingu
Nie zrobi nic, będziesz rodzinę zabierał oglądać ocean plastiku, wiesz? (wiem)
Planeta sobie umiera, a ludzkość nie zmieni nawyków, wiesz? (wiem)
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Może przestań udawać, że jesteś taki dorosły?
Życie jak w filmie
Kiepski scenariusz przez to, że ostatnio niewiele myślę
Wiem, jak wyglądam, a to tylko objazd
Choć nie mam planu, nie mam nawet "pla"
Nie zechcesz - nie będę sam
Światła ekranu, demony i ja
Nie pamiętam swoich słów
Czy to jakiś lip sync jest?
Z kasku ścieram stada much
Czy to jakiś wyścig jest?
Za szybko, tu wszystko dzieje się za szybko
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o Tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Powiedz za kogo mnie masz i powiedz mi, kim jesteś ty
I po co mam wodę lać, jak nikt nie chce jej pić
Miałem na moment tu wpaść, a nie mogę bez tego żyć
Już oczy szerokie mam tak, że widać w nich chore sny
I nie ma mnie we mnie przez chwilę
Nie martw się, nie zabłądziłem
Trzymam się trochę na niby, jak Ty na fotach wieży w Pizie
Życie do tyłu jak Kriss Kross
W ciuchach jak Steve Jobs
Poczekaj, zawinę wszystko, wtopię się w tło
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o Tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Znowu w Realu jak Zizou
Bez pomysłu jak Tim Cook
Zacząłem liczyć już przyszłość
Mechanicznie jak Deep Blue
Ludzie mentalnie w przeszłości
Nie wiemy, gdzie iść już
Współczesne życie jest paradoksalne
Jak Stary Testament czytany na Kindle'u
Czytany na kiblu, reklamy na winklu
Na plakatach ładny polityk, chyba wyrwany z castingu
Nie zrobi nic, będziesz rodzinę zabierał oglądać ocean plastiku, wiesz? (wiem)
Planeta sobie umiera, a ludzkość nie zmieni nawyków, wiesz? (wiem)
I nie ma w domu nas wcale
I nie mam czasu na spanie
I coraz mniej wiem o tobie, bo nie słyszałem jak płaczesz
Rozglądam się w obie strony
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Backstage ze światłem czerwonym
Może przestań udawać, że jesteś taki dorosły?
Credits
Writer(s): Marek Wieremiewicz, Kamil Tomasz Kraszewski, Filip Szczesniak, Arkadiusz Sitarz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.