Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj")

Jestem Marysia

Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia
Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia

Mam dość, pod lewym okiem dołek
Na złość wychodzi, kiedy śmieję się
Mam psa i ukończoną szkołę
A jednak nadal coś nie tak, coś nie tak
Mam dość, lubię złe nastroje
Ich czerń odchudza i pociesza mnie
Chcę spaść, więc ładnie się wystroję
Kruki śpiewają - lalala, lalala

Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia
Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia

Był szok, listopad jedenasty
To on zabrał mi do bycia chęć
Mam tak, że żyję trochę na styk
Mama umarła, zdycham też, zdycham też
Mam dość, obszerne, duże uda
Chcę ciąć garściami jak salami je
Mam sen, że kiedyś mi się uda
O tym zapomnieć, nie da się, nie da się

Padam, tabletka, wędlina w kabaretkach
Smutny żołądek i znowu piątek
Madam tabletka, wędlina w kabaretkach
Smutny żołądek i nieporządek
Madam, tabletka, wędlina w kabaretkach
Smutny żołądek i znowu piątek
Madam tabletka, wędlina w kabaretkach
Smutny żołądek, gdzie tu rozsądek?

Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia
Jestem Marysia
I chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia



Credits
Writer(s): Grzegorz Konrad Stanczyk, Maria Ewa Zak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link