nowy teatr

(Ej, oh)
Czekałeś na Hample, bo moje zwrotki są zapisane w kontrakcie
Życie jest moim teatrem (akcja), a każda płyta spektaklem (sztuka)
Ty jesteś gościem, siedzisz na piździe
A pod koniec klaszczesz (klaszcz)
I płacisz mi za tą atrakcję (płać)
A ja opłacam rodzicom wakacje (w ciepłych krajach)
W mojej głowie inwestycje (przelew), planowanie strategiczne
Ale w moim kubku pijesz kawkę (latte)
Mogłem na szlafrokach zrobić biznes (siano)
Zaraz wejdę w telewizje (wow), a potem na srebrny ekran (okej)
Teraz przyda mi się antrakt (stop), a po nim zwieńczę spektakl (wow)

W górze pierdolone morze rąk
Moje show to ekstremalny sport
Ciągle w głowie tworzę nowy dźwięk
Mam codziennie święta oraz nowy rok
Zza krat przyszedł właśnie nowy list
Bo kolegę skazał nam wysoki sąd
O tym świecie nie wiem prawie nic
Robię tylko muzę dla prawdziwych mord

W naszym teatrze nikt nie czeka na swą szansę
Tylko idzie sam po nią
Nasze spektakle pozostaną z nami zawsze
Ty widzisz nas za mgłą
Taka jest dola nie epizod
Nasza misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show
Taka jest dola nie epizod
Nasza misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show

Ta scena jak Muppet Show (je, je), potrzebuje mą dłoń (je, je)
Muszę w was życie tchnąć, może to dla was szok
Lecz na tej scenie czuje się jak gość
Jakoś skumałem ten hajs, ale zostawiłem ciut na życie, bo...
Na następnej płycie nawinę ile mogłem jeszcze wyciągnąć go sam
Bez zbędnej widowni, bez błędnych decyzji stoję na deskach
Płonie we mnie ten ogień, nie schodzę na ziemie jak Hestia
Padł ten młody kat, już nie zapomni, jaka jest kwestia
Ile w tym wszystkim jest o nas, bez nas
Od ilu zależna jest pensja
Co z tego, że buduje w głowie ten penthouse
I mam klucz do wejścia, to nie mam ochoty w nim mieszkać
Bo tkwią w nim same spięcia
Kolejny akt, w życiowym teatrze zazwyczaj komedia
Kolejny mach, ziomy na ławce się śmieją jak w Comedy Central
Tak to wygląda od łebka po łebkach na błędach
Tak się pisze nasza sztuka
Tak się pisze z ulic poezja

W naszym teatrze nikt nie czeka na swą szansę
Tylko idzie sam po nią
Nasze spektakle pozostaną z nami zawsze
Ty widzisz nas za mgłą
Taka jest dola nie epizod
Nasz misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show
Taka jest dola nie epizod
Nasza misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show

Taka jest dola nie epizod
Nasza misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show
Taka jest dola nie epizod
Nasza misja to przebić szkło
Twoje zadanie powiedzieć wow
Nasze zadanie to zrobić show



Credits
Writer(s): Mateusz Przybylski, Filip Pacholczyk, Bartlomiej Gargula, Janusz Walczuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link