bunt

Mamy w sobie sporo jebanego bólu, dlatego tworzymy sztukę
Pierdolę myśli po buchu, dlatego upijam duszę
Pomyślałem sobie, "Spróbuj" i zacząłem robić muzę
Dookoła sporo głupców co chcieli by zabrać kruszec mi
Ale nie flexuję złotem, ambicje rosną jak bitcoin
Jesteś przestarzały chłopcze, jak nie jarasz moją ksywką się
Jebać tani flex, raperzy w Polsce to nie realtalk
A ty cipko skończ się wczuwać, no bo nie jesteś jak Drake

Chyba, że płaczesz po ex, nie czapkuję
Co to za facet, co za cash mógłby sprzedać duszę
I'm on my worse, I'm on my best
Temat u mnie zawsze fresh, aż będą słuchać, kiedy się przeterminuje
Przepełnione duchem wersy, jakbym miał spluwę na pasku
Nie bój się o twoją shawty, bo się brzydzę zdrajców
Znam typów, którzy na pułapce mają tydzień tańcu
Każdy zna molestę, tutaj nie płaci się kwitem z banku

Na mnie forsa, ale to nie znaczy nic
Sporo ognia w oczach i szalony błysk
Jestem brejzi mała, wiesz, że jak ja nikt
Sporo lekcji dała mi jebana szkoła życia
Sporo zdrad, sporo zła, sporo kłamstw
Wiodło nas, czasem nie umiem oddychać

Sporo strat, sporo zła, sporo kłamstw
Wiodło nas, czasem nie umiem oddychać
Ale będę robił swoje, dusze agresję jak dziwkę
Bracie za to gówno polej
Polej za jebane linie, które kładę w notatniku
Nie te, przez które już za wielu utraciło głowę
Gdy ja gonię wciąż za lepszym życiem
Tutaj wszystko będzie złote i żaden nie będzie mówił, że to pierdolone inwestycje

Jestem cały skuty lodem, no i codziennie się modlę
Żeby Pan oddalił dziwne wizje
Kiedyś bałem się każdego szmeru
Gdy się kładłem spać we własnym łóżku
Wciskali by mi tabletki, gdybym chciał słuchać tych głupstw
Hamowałem łzy przez lata, a ostatnio są na ujściu
Mam z nich plamy na t-shirtach, zmieszane ze smrodem szlugów

Brejzi
Skurwysynu
Jestem na moim najgorszym zachowaniu



Credits
Writer(s): Michał Królik, Skinny
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link