Droga Pani

Trochę niżej majka, mogę?
To było tak, chłopaki

Wszedłem do klasy jak co dzień i usiadłem w pierwszej
Zajmując się nowym rapowym tekstem
Początkowo nie zwracałaś uwagi, co robię, bo byłaś zajęta projektem
Wyświetlałaś go na tablicę, po czym zostałaś zagłuszona krzykiem
Ktoś mówił, "Niech Pani w neta wpisze Nypel"
A ona, że rap mi rozpierdoli życie - weź przestań

W podstawówce wcale nie było lżej, już wtedy chciałem debiutować
Chodziłem do szkoły w koszulce XL
A oni mierzyli mnie wzrokiem na schodach
Skrzydła tam były deptane dzień w dzień
I działo się to jakby w pętli
Dlatego wolę hotelową dobę przechulać
Gdzie pałac, Karaś i Poziеmski

Byłem dzieciakiem, co niе chodził do zoo tylko do zło, ej
Wokół same małpy, jak mam tutaj być normalny?
Wciąż bujałem się do bitów, bo czułem, że to jest po coś
Aż się własny ojciec pytał, czy mam chorobę sierocą (co to?)

Dzisiaj nasze skrzydła mają własne bulteriery
Tam, gdzie jedno ktoś mi wyrwał, to powyrastały cztery
Pani katachetka słała mi wiele złych życzeń
Widziałem jej dom na licytacji komorniczej

Droga pani niech od Nypla się odchrzani
I pozwoli żyć młodemu marzeniami
Jak ma szybować ptak z podcinanymi skrzydłami?
Co z nami jest nie tak? Uargumentuje pani?

Znam profesora, debila, milionera
Idiotę, policjanta, bandytę, który ma na karku głowę
Młody wysmaży hita, ma trochę oleju w głowie
Więcej od pracownika na śmieciowej umowie

Pan swojego życia, kajdan za muzykę
Nie praca niewolnicza, wygrywanie życia
Ambicja się opłaca, na chuj inaczej doradzasz?
Janusz
Walczuk

Mia-miałem farta do nauczycieli i to muszę przyznać (ale)
Jest gorsza rzecz, która podcina skrzydła (fajnie)
I nie trzeba wcale jej szukać u starszych (no)
Rówieśnicy śmieją się, kiedy nie żyjesz tak jak każdy (żarty)

Jak ktoś chce lepszego życia, jak ktoś chce innego życia
Śmieją się, a jedyne ambicje to mają do picia
Jak ktoś chce innego życia, jak ktoś chce lepszego życia
Smutne, że tak wielu młodych ludzi umiera za życia

Droga pani niech od Nypla się odchrzani
I pozwoli żyć młodemu marzeniami
Jak ma szybować ptak z podcinanymi skrzydłami?
Co z nami jest nie tak? Uargumentuje pani?

(Ja) idę do szkoły muzycznej, (bo) ciągle przeginałem strunę
Go-gorzej tylko w zawodówce, tam, to na pewno natrafisz na rurę
Chudy mały chłopiec, a te panie mówią, że to niby ciężki dzieciak

Bo na wiolonczeli nie chce grać Bacha, on woli grać metal
Albo Kanikuły, albo jakieś bzdury, nie chce grać w orkiestrze
Chce mieć tylko duże fury (ha)
Pierwiastek geniuszu to nie słuchanie rad starych głupich bab

Przepraszam, czy mogę coś ogłosić?
Okej, free Nypel, uwolnijcie brata
Jak do odpowiedzi biorą, nie mów nic bez adwokata (ej)
W szkole kraty w oknach, godzina wychowawcza

Ryj wydziera babka, emocjonalny szantaż
Jak się nie udało, no to, no to nie da się udawać
Za nauczyciela pensję raty mieszkaniowe spłacać (okej)
A, B, C, D, E, F, G, H, I, J, kurwa, daj mojemu człowiekowi spokój



Credits
Writer(s): Vargas Mikolaj Ernest, Frackowiak Szymon Karol
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link