miłostki

Wiem upadam znowu, nie podnoś mnie
Ja wiem ciagle gdzieś uciekam, jestem już na dnie
Odwołuje się od tego, co ci powiedziałem
Nie chce żeby brano mnie kolejny raz na poważnie

Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się
Nie podnoś mnie
Gdy pod górę za daleko jest
Tysiąc razy mówię ci
A ty wciąż usprawiedliwiasz się
Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się

Na końcu języka znowu mam cię gdzieś
Gdy twój język dotyka mnie
Nie to nie jest kolejny wiersz
Nie chce pisać, że kiedyś skradnę serce twe
Nie odchodź mi, tak mi wstyd
Za te wszystkie brudy wybacz mi
Kiedyś znajdę lepszy czas
I odnajdę lepszych nas

A teraz bądź a teraz trwaj
Póki sprzyja temu czas
A teraz bądź a teraz trwaj
Niech długo trwa ta chwila

Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się
Nie podnoś mnie
Gdy pod górę za daleko jest
Tysiąc razy mówię ci
A ty wciąż usprawiedliwiasz się
Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się

I kiedy w końcu ja dogonię cię
Myślami błądząc odnajdując wspólny cel
Na papier nie przeleje żadnej z moich łez
Nie będziesz świadkiem moich cierpień
Tak mi czasem wstyd kiedy smak twój
Znam a kochać cię tak ciężko jest
Kiedyś zniszczę cały świat
I na nowo zaprowadzę ład

Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się
Nie podnoś mnie
Gdy pod górę za daleko jest
Tysiąc razy mówię ci
A ty wciąż usprawiedliwiasz się
Tak dużo wiedzieć chcesz
Choć mało znamy się