Chanson De Geste
Leci sobie Cocaine Castle, All Day Everyday ten hustle
Mam jej, mam exciter grâce à, triple double jak Russell, o
Życie to bazar, łykasz padakę lub się wzbogacasz
Pamiętam zapach pierwszego skuna, trzynastolatek, opór zamuła (AP always felxin')
Nigdy nie zmieniłbym w życiu tym nic, gram na jej cipie jak hi-hat
Nowy Talib Kweli i Hi-Tek, dziura w bani jak w bajgiel
Gruby hajs jak Chajzer, leci na szmaty, nie w Sizeer
Ciągle te jebane ciuchy, a miałem już kupić tą działkę
Mam gołębie pod brodą, kiedy obcinam skoki
DJ Bobon, bo żydy i żużel dla Twojej załogi
Każdy ruchał kiedyś, mordko, w życiu już goblina
Flexa mam ostrego, jak pierdolniesz, to mogiła
Wcinam pangę, choć to nawet nie jest ryba
Zwykły bamber, wyjebane parówy z ryja
Znowu jestem w pierdolonym McDonaldzie
Kiedy leci Bedogie, kurwa dojadajcie
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Jest tu kilku zawodników MMA (yeah)
Ja jestem zawodnikiem MDMA
Mam większe cyce niż ona ma (why?)
Dawno odpulona, nie mów o nas, bo nie było nas
Jebać sztuczną biżuterię, ale sztuczne cyce lubię
Ty wkurwiony, bo żeś widział tylko takie na PornHub'ie, o
Więcej grzyba w niej niżeli jest w hubie (więcej grzyba)
Osiem-zero-osiem w sercu gra jak Lex Luger
Kiedyś to był Wu-Tang, bity na jednym loopie
Dzisiaj słucham gówien, jak Où t'es papa où t'es
Chemik i profesor, jak kiedyś Jerzy Buzek
Nigdy mnie nie rozkminicie, mówię wam
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Mam jej, mam exciter grâce à, triple double jak Russell, o
Życie to bazar, łykasz padakę lub się wzbogacasz
Pamiętam zapach pierwszego skuna, trzynastolatek, opór zamuła (AP always felxin')
Nigdy nie zmieniłbym w życiu tym nic, gram na jej cipie jak hi-hat
Nowy Talib Kweli i Hi-Tek, dziura w bani jak w bajgiel
Gruby hajs jak Chajzer, leci na szmaty, nie w Sizeer
Ciągle te jebane ciuchy, a miałem już kupić tą działkę
Mam gołębie pod brodą, kiedy obcinam skoki
DJ Bobon, bo żydy i żużel dla Twojej załogi
Każdy ruchał kiedyś, mordko, w życiu już goblina
Flexa mam ostrego, jak pierdolniesz, to mogiła
Wcinam pangę, choć to nawet nie jest ryba
Zwykły bamber, wyjebane parówy z ryja
Znowu jestem w pierdolonym McDonaldzie
Kiedy leci Bedogie, kurwa dojadajcie
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Jest tu kilku zawodników MMA (yeah)
Ja jestem zawodnikiem MDMA
Mam większe cyce niż ona ma (why?)
Dawno odpulona, nie mów o nas, bo nie było nas
Jebać sztuczną biżuterię, ale sztuczne cyce lubię
Ty wkurwiony, bo żeś widział tylko takie na PornHub'ie, o
Więcej grzyba w niej niżeli jest w hubie (więcej grzyba)
Osiem-zero-osiem w sercu gra jak Lex Luger
Kiedyś to był Wu-Tang, bity na jednym loopie
Dzisiaj słucham gówien, jak Où t'es papa où t'es
Chemik i profesor, jak kiedyś Jerzy Buzek
Nigdy mnie nie rozkminicie, mówię wam
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Szmata dziękuje, żem poszedł z nią jak jajko
Więcej jazzu niż Stańko, nowe Chanson de Geste
Więcej jazzu niż myśli cierp, wiozę Ci, mordeczko
Dawno by mnie już poznał, gdyby nie mój dresscode
Credits
Writer(s): Piotr Wenzel, Jacek Wojciech Switalski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.