Sny
Wrócili z Luster, gdzieś o szóstej
Do snu położy ich co najwyżej spust
Wziął ją już w przedpokoju
Zakasłała no i wypadł mu fiut
To niepokoje są czy fobie?
Wożę trochę elektryki
Nigdy to nie wychodzi na dobre
W mordę jebane narkotyki, oh
Granaty hukowe obudziły cały blok
Wtedy był na dole, bo kamerą kominiarzy ściął
Kilo krzysia zrzucił w dół kiedy zszedł na dach
160 koła poszło w las
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Wracał pusty na dzielnicę
Wielkie długi jak źrenice
Zbyt dobrze się zna z bagażnikiem
W uszach dudni, "Czy Ci niemiłe życie?"
To słowa matki kiedy witał znowu OIOM
To już druga próba, złego diabli tam nie biorą
Usiadł i zapłakał, pytał czy istnieje Bóg?
Wszystko by spieniężył gdyby mógł
Pod jego nogi spadł namacalny dowód
Głos mu mówi pod katanę i do domu bierz
W altanie śmietnikowej kuli tej właściciel
Teraz się modli też
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz...
Do snu położy ich co najwyżej spust
Wziął ją już w przedpokoju
Zakasłała no i wypadł mu fiut
To niepokoje są czy fobie?
Wożę trochę elektryki
Nigdy to nie wychodzi na dobre
W mordę jebane narkotyki, oh
Granaty hukowe obudziły cały blok
Wtedy był na dole, bo kamerą kominiarzy ściął
Kilo krzysia zrzucił w dół kiedy zszedł na dach
160 koła poszło w las
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Wracał pusty na dzielnicę
Wielkie długi jak źrenice
Zbyt dobrze się zna z bagażnikiem
W uszach dudni, "Czy Ci niemiłe życie?"
To słowa matki kiedy witał znowu OIOM
To już druga próba, złego diabli tam nie biorą
Usiadł i zapłakał, pytał czy istnieje Bóg?
Wszystko by spieniężył gdyby mógł
Pod jego nogi spadł namacalny dowód
Głos mu mówi pod katanę i do domu bierz
W altanie śmietnikowej kuli tej właściciel
Teraz się modli też
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz
Sny dilerskie na jawie
Widziałeś tyle razy
Uważaj o czym marzysz
Uważaj o czym marzysz...
Credits
Writer(s): Norbert Kamil Smolinski, Piotr Wenzel, Jacek Wojciech Switalski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.