Zepchnij mnie
Zepchnij mnie na głęboką wodę
Tylko wtedy doświadczę ile naprawdę znieść mogę
Lekko tknij, martwe ciało się stoczy
Nie zniosą widoku tego jej oczy
Jestem słaby jak wino z wodą zmieszane
A ona wciąż trzyma, choć szans nie dawałem
Słaby jak deszcz w środku lipca w południe
Co po same brzegi wypełnia me studnie
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Robi się
Zepchnij mnie, odnajdę się wreszcie
Obudź się, masz wszystko co zechcesz
Tylko zobacz a nie patrz, zobacz a nie patrz, obok leży szczęście
Tyle już go masz, tyle już go masz, podnieś i weź je
Jestem słaby jak wino z wodą zmieszane
A ona wciąż trzyma, choć szans nie dawałem
Słaby jak deszcz w środku lipca w południe
Co po same brzegi wypełnia me studnie
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Robi się
Robi się nudne (trudne)
Robi się, robi się nudne (trudne)
Robi się, robi się nudne (trudne)
Robi się (trudne, trudne)
Zepchnij mnie na głęboką wodę
Tylko wtedy doświadczę, ile naprawdę znieść mogę
Tylko wtedy doświadczę ile naprawdę znieść mogę
Lekko tknij, martwe ciało się stoczy
Nie zniosą widoku tego jej oczy
Jestem słaby jak wino z wodą zmieszane
A ona wciąż trzyma, choć szans nie dawałem
Słaby jak deszcz w środku lipca w południe
Co po same brzegi wypełnia me studnie
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Robi się
Zepchnij mnie, odnajdę się wreszcie
Obudź się, masz wszystko co zechcesz
Tylko zobacz a nie patrz, zobacz a nie patrz, obok leży szczęście
Tyle już go masz, tyle już go masz, podnieś i weź je
Jestem słaby jak wino z wodą zmieszane
A ona wciąż trzyma, choć szans nie dawałem
Słaby jak deszcz w środku lipca w południe
Co po same brzegi wypełnia me studnie
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Robi się
Robi się nudne (trudne)
Robi się, robi się nudne (trudne)
Robi się, robi się nudne (trudne)
Robi się (trudne, trudne)
Zepchnij mnie na głęboką wodę
Tylko wtedy doświadczę, ile naprawdę znieść mogę
Credits
Writer(s): The Pan Patrick, Dawid Tyszkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.