Cena Ambicji
(Ej, słuchaj), nie było mnie trochę i pewnie sądzisz, że byłem na urlopie
Nie sądź innych to nie będziesz sądzony
Nie kopiuj innych to nikt cię nie skopie
Siedzę przy kompie i myślę jak prześcignąć wszystkich (wszystkich)
Zrobić lepsze teledyski (ta)
Ale wszystko samemu
I nie wiedzieć czemu już taka jest cena ambicji
Chłopie dwa single na rok
Fani chcieli mieć wbitkę na komp
Ale co będzie później?
Dużo wypuszczę, to wcale nie sukces
Nie chcę ich zalewać gównem
Nie chcę mi się w Instagrama
Ale nikogo tam też nie zatrudnię
Bo to musi być kurwa prawdziwe
A nie, że ktoś pisze, co u mnie
Jebać ten burdel
(Wracam), wracam i biorę co moje
Bo w końcu mam swoje produkcje
(Ze-Ze-Zeams, One to lubią)
A ja to kocham, bo daje mi uśmiech
Jedni okrzykną mnie gnojem
Dla innych to będzie wszystko, bo to moje
Jest w stu procentach, obiecuję, że nie przegram
Mimo, że w procentach topiłem głowę jak chuj
Większość z maina raperów, nie potrafi ustawić equalizerów
Za to potrafi jebać frajerów, a ja wolę dobrego życzyć każdemu
Czytają instrukcję obsługi mikserów jak chcą zrobić szejk jak Dubai
Gadają, że nie chce dłubać im się, ale chce im się drzeć po klubach
To nie ja
Ale kiedy tam wchodzę, to w dłonie klaszcz (ey, ey, ey)
Ale kiedy tam wchodzę, to w dłonie kla- (ey)
No more rain days
Samotność to cena tego
Samotność to cena ambicji
Samotność to cena ambicji
Samotność to cena ambicji
Suko to nie jest dla wszystkich
Trzeba nauczyć się żyć z tym
Bo wiesz co?
Samotność to cena ambicji
Nie sądź innych to nie będziesz sądzony
Nie kopiuj innych to nikt cię nie skopie
Siedzę przy kompie i myślę jak prześcignąć wszystkich (wszystkich)
Zrobić lepsze teledyski (ta)
Ale wszystko samemu
I nie wiedzieć czemu już taka jest cena ambicji
Chłopie dwa single na rok
Fani chcieli mieć wbitkę na komp
Ale co będzie później?
Dużo wypuszczę, to wcale nie sukces
Nie chcę ich zalewać gównem
Nie chcę mi się w Instagrama
Ale nikogo tam też nie zatrudnię
Bo to musi być kurwa prawdziwe
A nie, że ktoś pisze, co u mnie
Jebać ten burdel
(Wracam), wracam i biorę co moje
Bo w końcu mam swoje produkcje
(Ze-Ze-Zeams, One to lubią)
A ja to kocham, bo daje mi uśmiech
Jedni okrzykną mnie gnojem
Dla innych to będzie wszystko, bo to moje
Jest w stu procentach, obiecuję, że nie przegram
Mimo, że w procentach topiłem głowę jak chuj
Większość z maina raperów, nie potrafi ustawić equalizerów
Za to potrafi jebać frajerów, a ja wolę dobrego życzyć każdemu
Czytają instrukcję obsługi mikserów jak chcą zrobić szejk jak Dubai
Gadają, że nie chce dłubać im się, ale chce im się drzeć po klubach
To nie ja
Ale kiedy tam wchodzę, to w dłonie klaszcz (ey, ey, ey)
Ale kiedy tam wchodzę, to w dłonie kla- (ey)
No more rain days
Samotność to cena tego
Samotność to cena ambicji
Samotność to cena ambicji
Samotność to cena ambicji
Suko to nie jest dla wszystkich
Trzeba nauczyć się żyć z tym
Bo wiesz co?
Samotność to cena ambicji
Credits
Writer(s): Zeamsone
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.