Lej Więcej

Ale trzeba iść na jointa
To nawet już nie robię drugiej zwrotki bez jointa
Hehe

Dziś mam urodziny, więc jest fajna domówka (domóweczka)
Mijam więcej osób niż ty na Krupówkach (na Krupówkach)
Jak na karnawale nie ma tu złodziei, zawinięta jest stówka (moja stóweczka)
Robię z siebie mądralę, robię z siebie głupka

Typy zapraszają na studniówki, trzeźwy nie jestem od stu dni
A wczoraj miałem takiego kacurka, że wypiłem całą wodę ze studni
Gram na emocjach, a nie gram na lutni jak Jaskier, poryję ci czapkę jak kaszkiet
Wczoraj było pod górę, a dzisiaj jest z góry, ja nadal nie jadę z kaskiem (w kasku)

Na głośnikach Kazek, a w bani bałagan (jak chuj)
Mówię za każdym razem, nigdy nie odmawiam (bratku)
Ja chcę się bawić i pić, ja chcę się bawić i pić (bratku)
Ja chcę się bawić i pić, ja chcę się bawić i pić (dzisiaj)

Lej więcej, w tej butelce już widać dno
Mniej ludzi w klubie niż w kawalerce, oh, to będzie nasza noc
Ona chce mnie zamknąć w łazience, złapać za mmm, a nie chwycić za serce
Dziś się zatrzymam, bo na co dzień pędzę

Lej więcej, w tej butelce już widać dno
Mniej ludzi w klubie niż w kawalerce, oh, to będzie nasza noc
Ona chce mnie zamknąć w łazience, złapać za mmm, a nie chwycić za serce
Dziś się zatrzymam, bo na co dzień pędzę

Ona mnie się przyglądała, wcześniej taksą podjechała
Ja mówię do niej, "Mała, dziś nie będziesz piła sama"
No bo po co? Możesz ze mną! To jest jasne, idzie w ciemno
Bo jest po coś to szaleństwo, późną nocą, nocą piękną

Ona tylko przy mnie czuje ten luz, leci na mnie, nie na drogi wóz (oh)
Ta kobieta działa na mnie jak susz, to jest połączenie bratnich dusz (oh)
I zanim zmyje ten tusz, opadnie wszystko jak kurz
Bądź dla mnie największą z burz albo weź wszystko to zrzuć i...

Lej więcej, w tej butelce już widać dno
Mniej ludzi w klubie niż w kawalerce, oh, to będzie nasza noc
Ona chce mnie zamknąć w łazience, złapać za mmm, a nie chwycić za serce
Dziś się zatrzymam, bo na co dzień pędzę

Lej więcej, w tej butelce już widać dno
Mniej ludzi w klubie niż w kawalerce, oh, to będzie nasza noc
Ona chce mnie zamknąć w łazience, złapać za mmm, a nie chwycić za serce
Dziś się zatrzymam, bo na co dzień pędzę



Credits
Writer(s): Jakub Zdziech, Jakub Karol Kochanowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link