Luty
Oh, rano wyjebałem czarną kawę, idę dźwigać se na bary
Potem odwiedzam studio, zamawiam kalmary
Przejebanie szczere gówno (oh)
Powiedziałem komuś, że nie może być tak źle
Kiedy zbijam se po schodach w moim domu (haha)
W moim pierdolonym domu nie akceptujemy kurew, w moim domu
Dlatego nie wchodzisz, ziomuś
Dlatego nie wchodzisz, kotuś (woo)
A my balujemy jak na bloku
Ej, tu nic się nie zmienia, odkleja mnie po wódzie
A zioma po towarze, myślimy jak uciec
Dwadzieścia pięć lat mam, siedzę w tej muzie
No a poza tym nic i dlatego się stresuję
Ale jestem szczery (oh)
Chcę z nią dwójkę dzieci (woo)
Mówię to wprost, kiedy na mnie siedzi (oh, oh, oh)
Potem idziemy na pedi (okej, Białołęka Rewir)
Ha, u Azjatów leżę
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Take znowu mam czysty
Wziąłem ją od tyłu, kiedy grała sobie w Simsy (woo)
Włączył mi się drizzy mode
Dlatego w Londynie odwiedzamy OVO
I kupuje sobie łaszki, najdroższe ciuchy
No i najtańsze flaszki (woo, woo)
Tarchomin obserwuje narodziny gwiazdy na nowo
Bo zawsze od pieniędzy droższe było słowo
Więc chuj z tobą
Okej, dobre panie i muzyka, twoja dupa
No i płyta się do tego nie zalicza
Okej, analizujemy przypał i pracujemy na swoje
No bo chyba nie chcę znikać
Okej, nie możemy przestać
Potrzebuję więcej money, nie mówię o gierkach (ah, ah)
Potrzebuję wsparcia, jakiegoś ogarnięcia
I chyba tylko ty mi to zapewniasz
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Potem odwiedzam studio, zamawiam kalmary
Przejebanie szczere gówno (oh)
Powiedziałem komuś, że nie może być tak źle
Kiedy zbijam se po schodach w moim domu (haha)
W moim pierdolonym domu nie akceptujemy kurew, w moim domu
Dlatego nie wchodzisz, ziomuś
Dlatego nie wchodzisz, kotuś (woo)
A my balujemy jak na bloku
Ej, tu nic się nie zmienia, odkleja mnie po wódzie
A zioma po towarze, myślimy jak uciec
Dwadzieścia pięć lat mam, siedzę w tej muzie
No a poza tym nic i dlatego się stresuję
Ale jestem szczery (oh)
Chcę z nią dwójkę dzieci (woo)
Mówię to wprost, kiedy na mnie siedzi (oh, oh, oh)
Potem idziemy na pedi (okej, Białołęka Rewir)
Ha, u Azjatów leżę
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Take znowu mam czysty
Wziąłem ją od tyłu, kiedy grała sobie w Simsy (woo)
Włączył mi się drizzy mode
Dlatego w Londynie odwiedzamy OVO
I kupuje sobie łaszki, najdroższe ciuchy
No i najtańsze flaszki (woo, woo)
Tarchomin obserwuje narodziny gwiazdy na nowo
Bo zawsze od pieniędzy droższe było słowo
Więc chuj z tobą
Okej, dobre panie i muzyka, twoja dupa
No i płyta się do tego nie zalicza
Okej, analizujemy przypał i pracujemy na swoje
No bo chyba nie chcę znikać
Okej, nie możemy przestać
Potrzebuję więcej money, nie mówię o gierkach (ah, ah)
Potrzebuję wsparcia, jakiegoś ogarnięcia
I chyba tylko ty mi to zapewniasz
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Ej, miałem wydać płytę w lutym, ale chyba robię album życia (oh)
Pierdolony album życia
Ej, bez kitu, nawet nie wiesz jak po tym
Co zrobiłem się czuję dzisiaj
Powiedz jak się czuję dzisiaj
Credits
Writer(s): Rigoberto Garcia, Milosz Stepien
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.