Chcę cię rozebrać

Nie powstrzymasz mnie
Chcę rozebrać cię
Z zabytków nasz kraj zasłynął
Jest jedną wielką ruiną
Nie powstrzymasz mnie
Chcę rozebrać cię
Już w pasie brakuje dziurek
Zacznijmy zmianę od góry
Nie powstrzymasz mnie
Chcę rozebrać cię

Zerwane sejmy. Kraj nierządem stoi.
W dobie oświeconych żabotów, koronkowych mankietów i kamizelek
U nas ciągle króluje pas kontuszowy i żupan
Ktoś wreszcie musi coś z tym zrobić
Zdecydować się na radykalną zmianę
Na reformy
Ktoś musi Polskę rozebrać
Ktoś musi Polskę poderwać

Oto ja, twój Casanova
Europejski akcent, szyk i powab
Czartoryskich klan mym tatą
Ale w pludrach chowam jakże inny atut
Byłem w Rosji sekretarzem
Gdy prawdziwy cud nad Newą się wydarzył
Boże, co za szok
Polski Casanova z Katarzyną Wielką zrobił to
Wybierz właśnie mnie
Moja była wszak nie skrzywdzi cię
Przedstaw racje mi
Ja Konfederacji lubię styl
Za rogiem czeka Bar
Daj porwać się do niego
Perspektywa majaczy tam
Rozbioru pierwszego

Nie powstrzymasz mnie
Chcę rozebrać cię
Chcę być nowym twym Casanovą
Nie powstrzymasz mnie
Chcę poderwać cię
Wygrać, przegrać, chcę cię rozebrać
Daj szansę chociaż mi jedną
A najlepiej szanse
Trzy

No dobra, przyznaję, pierwsza próba poderwania
Polski nie skończyła się najlepiej
Straciliśmy ponad 200 tys. km2 terytorium
I jakieś 4,5 mln ludności
Lwowa też trochę szkoda
Chociaż bez Elbląga sobie poradzimy
No nie traćmy optymizmu
Czeka nas praca u podstaw
Założę Komisję Edukacji Narodowej
Czyli pierwsze ministerstwo oświaty na świecie
W czwartki będę zapraszać na obiady artystów
A mistrzowi Canaletto każę namalować Krakowskie Przedmieście
Na wypadek
Gdyby trzeba je było kiedyś po jakiejś wojnie odbudować
Caryca Katarzyna na pewno zrozumie swój błąd
I pozwoli mi zreformować Polskę

To znów ja, twój Casanova
Nie ma sensu głowy w piasek chować
Sporo jest przed nami pracy
Na jałowe spory czasu nie chcę tracić
Chodzą słuchy, że caryca
Na majówkę się wybiera za granicę
Numer zróbmy jej
Polski Casanova czteroletni zwoła Wielki Sejm
Wybierz właśnie mnie
Daj na konstytucję wyrwać się
Dziś z narodem król
Zniknął tradycyjny polski dół

Niech żyje Trzeci Maj
Choć koniec to wolnego
I prowadzi niechybnie do
Rozbioru drugiego
Nie powstrzymasz mnie
Chcę rozebrać cię
Chcę być nowym twym Casanovą
Nie powstrzymasz mnie
Chcę poderwać cię
Wygrać, przegrać, chcę cię rozebrać
Daj szansę chociaż mi jedną
A najlepiej szanse
Trzy
Przegrana wojna z Rosją
Zdradziły nas Prusy,
Kolejne straty terytorialne,
Tak jakby odpadła nam Wielkopolska, Toruń, Gdańsk
Z Rzeczpospolitej został kadłubek
Ale szukajmy pozytywów
Do rozbiorów nie przyłączyła się Austria
Ciągle mamy Kraków, Wilno
Nie traćmy optymizmu
Przecież doczekamy jeszcze lepszych czasów
Na pewno doczekamy lepszych czasów

Wita cię twój Casanova
Trochę też mnie ciągle boli głowa
Nie ma co na siebie krzyczeć
Wypominać sobie wzajem Targowicę
Ja bym po tej przykrej lekcji
Stawiał raczej na ludową insurekcję
Może zmieni coś
Pod Racławicami sztorcem postawionych zastęp kos
Wybierz właśnie mnie
Z nikim ci aż tak nie będzie źle
Znika z mapy kraj
Upić się na smutno dziś mi daj
Na Pradze lepiej nie
Tam ponoć rzeź i terror
Co spieprzyłem, że doszło do
Rozbioru trzeciego

Nie potępiaj mnie
Rozebrałem cię
Bo być chciałem twym
Casanovą
Nie potępiaj mnie
Poderwałem cię
Choć przegrałem, wiele ci dałem
Daj szansę chociaż mi jedną
A najlepiej szanse
Trzy



Credits
Writer(s): Stanislaw Tomasz Filipczak, Jacek Mikolajczyk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link