Wariat

Minął rok, może dwa, nauczyłem się śmiać
Nie ma przed kim się chować, nie ma czego się bać
Nikt mnie nie widzi, tak jak ty
Nikt mnie nie kocha, tak jak ty

A co jeśli nie ja jestem tutaj wariatem
Zaglądają mi w sny, przeszukują piwnicę i strych
A co jeśli nie ja jestem tutaj szalony
Patrzą na mnie zza szyb, gdy chcę poczuć coś więcej niż nic

Teraz jest mi czas, to jest pora na mnie
Nie chce być niewidzialny, wciąż leżeć na wznak
Nikt mnie nie widzi, tak jak ty
Nikt mnie nie kocha, tak jak ty

A co jeśli nie ja jestem tutaj wariatem
Zaglądają mi w sny, przeszukują piwnicę i strych
A co jeśli nie ja jestem tutaj szalony
Patrzą na mnie zza szyb, gdy chcę poczuć coś więcej niż nic

Skóra w której żyję, liczy kilka warstw
Zrzucam ją na chwilę żeby poczuć smak
Chcę poczuć więcej, znacznie więcej niż
Ostatni raz chowam pod językiem nic

Chcę wiecej niż nic
Więcej niż nic

A co jeśli nie ja jestem tutaj wariatem
Zaglądają mi w sny, przeszukują piwnicę i strych
A co jeśli nie ja jestem tutaj szalony
Patrzą na mnie zza szyb, gdy chcę poczuć coś więcej niż nic



Credits
Writer(s): Krzysztof Kawałko, Marcin Ułanowski, Paweł Zalewski, Piotr Zioła, Stanislaw Wróbel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link