Apollo

Omijam łączenia chodnikowych płyt
Księżycowy przemarsz przez warszawski świt
Ponad prawem ciążenia, kiedy mówią jak żyć
Spokojnie z ramienia strząsam gwiezdny pył (pył, pył, pył...)

Czasem trzeba uczynić wielki krok
Co dla ludzkości znaczy mniej niż nic
U kresu nocy zdobyć srebrny glob
Za dramatyczną rolę

Nie gonię pierwszych miejsc
Dobrze się czuję na własnym
Najbardziej lubię śmiech którym się śmieją ostatni
Ciężko ląduję gdzieś aż przed oczami mam gwiazdy
Lecz muszę znowu się wznieść jak Apollo

Na ulicach nie ma nikogo prócz nas
Dziewicza planeta, staropraski brzask
Niech sobie ucieka urojony czas
Ze schodów do nieba po poręczy zjazd (zjazd, zjazd)

Czasem trzeba uczynić wielki krok
Co dla ludzkości znaczy mniej niż nic
U kresu nocy zdobyć srebrny glob
Za dramatyczną rolę

Nie gonię pierwszych miejsc
Dobrze się czuję na własnym
Najbardziej lubię śmiech którym się śmieją ostatni
Ciężko ląduję gdzieś aż przed oczami mam gwiazdy
Lecz muszę znowu się wznieść jak Apollo



Credits
Writer(s): Jaruszewski Jaroslaw Jozef, Kawalko Krzysztof, Ulanowski Marcin Wojciech, Wrobel Stanislaw Blazej, Zalewski Pawel Maciej, Ziola Piotr Karol
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link