Dureń

Gdybym wtedy to odebrał
Gdybym czas dla ciebie miał
Może jeszcze być ty przy nas stał
Jeden chuj wie gdzieś ty chodził
Jeden chuj wie coś ty brał
No to, durniu teraz masz coś chciał

Może Pan się ulituje
I otworzy swoje drzwi
Choć podobno nie otwiera
Takim jak ty

Ale modle się codziennie
Mówię, "Boże, weź go bo"
Bo to dureń był, jak mało kto
Jak mało kto

Chciałeś zostać królem świata
Przecież miałeś wszędzie być
Dziś po tobie został tylko syf
I klepali cię po plecach
I mówili żeś jest gość
Dziś o tobie nie wspomina nikt

Może Pan się ulituje
I otworzy swoje drzwi
Choć podobno nie otwiera
Takim jak ty

A ja modle się codziennie
Mówię, "Boże, weź go bo"
Bo to dureń był, jak mało kto
Bo to dureń był, jak mało kto

Da-da-da-ra-di-ra-da-da-ti-ra
Da-da-da--da-da-da-da-dam

Jak dobrze to znam
Bo jestem taki sam
Więc, dobry Boże mój
Miej w opiece wszystkich durni swych
Miej w opiece wszystkich durni swych
Miej w opiece nas

Teraz modle się codziennie
Miej w opiece wszystkich tych
Miłosierny bądź dla durni swych
Miłosierny bądź dla durni swych
Miłosierny bądź dla durni swych



Credits
Writer(s): Borowiecki Lukasz Piotr, Domagala Pawel Mariusz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link