Siódemka

Wiele nie powiem o tej pierwszej, bo to jest zawiłość
I sami wiecie, jak to jest przeżywać pierwszą miłość
O drugiej wiem za mało, aby pisać o niej wiersze
To nie potrwało długo, bo myślałem o tej pierwszej

Czas mijał przyszła trzecia, coś tam było między nami
Choć raczej nazwałbym to "przyjaźń z dodatkami"
O czwartej wam nie powiem, bo by stała się tragedia
Zainteresowałyby się mną plotkarskie media

Mój kumpel żeni się, ja muszę wyjść obronną ręką
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z Siódemką
Nie mogę zawieść go, przecież to nie można tak
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak

Z piątą miłością wielką darzyliśmy się nawzajem
Lecz jej prawdziwe szczęście ją czekało poza krajem
A szóstą zostawiłem, sam do końca w to wierzę
Choć na mą prośbę w końcu odpisała na Tinderze

Mój kumpel żeni się, ja muszę wyjść obronną ręką
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z Siódemką
Nie mogę zawieść go, przecież to nie można tak
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak

Droga Siódemko ja dla ciebie śpiewam, więc przybywaj
Powszechnie to wiadomo, że siódemka jest szczęśliwa
Wybacz tę wyliczankę i niech będzie nam wspaniale
Bo plan mam taki, by po tobie już nie liczyć dalej!

Mój kumpel żeni się, ja muszę wyjść obronną ręką
Bo obiecałem mu na wesele przyjść z Siódemką
To będzie ta jedyna, bo postanowiłem tak
Spoglądam na horyzont, a jej ciągle brak

A jej ciągle brak
A jej ciągle brak
A jej ciągle-



Credits
Writer(s): Wojciech Szumanski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link