W KIERACIE

Proza życia zgina kark i ścina z nóg
Ideałów brak, bo świat mi wyprał mózg
Nic się nie chce zdarzyć, nic nie chce przyjść
W krąg zmęczone twarze, walka o byt
Co za shit!

Jednak Syzyf to nie mit, wciąż kamień pcha
Nie rozróżnia dat i dni, raj trafił szlag!
Nie ma czasu marzyć, czasu, by żyć
W krąg zmęczone twarze, walka o byt

Dzień za dniem w kieracie chodzę jak wół
Dzień za dniem czas pędzi z piskiem kół
Dzień za dniem ten kierat i grząski muł
Siły tracę w tym kieracie!

Gruda gliny, krew i pot i ręce dwie
Raz do roku karp i tort i sex przed snem
Choć frycowe płacę chce mi się żyć
Człowiek, nie pajacyk, tworzy swój mit

Dzień za dniem w kieracie chodzę jak wół
Dzień za dniem czas pędzi z piskiem kół
Dzień za dniem ten kierat i grząski muł
Siły tracę w tym kieracie!



Credits
Writer(s): Mieczysław Jurecki, Staszek Głowacz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link