Pakman

A po całej tej miłości
Zwykłe życie ścięło nas
Nie pamiętam już od kiedy
Złapaliśmy pociąg do

Buzowała promilami krew
W objęciach czterech ścian
I zakręty nam doświetlał
Znowu mocny shot

Zgasło światło gdzieś na ziemię
Spadły kontaktowe szkła
Polej, bo nie trafiam
Za rodaków, paczkę, psa

Razem tak
Tym ekspresem wprost do piekła bram
Ty wysiadłaś, a ja nie

Mówisz, że wybierać mam
Niech zostanie tak, jak jest

Skoczyć w przepaść mogę sam
Ty i tak zostawisz mnie

Teraz muszę zalać pustkę
By się trochę lepiej czuć
W końcu jest mi tu tak dobrze
Że aż trudno znieść

Gdy o Tobie już nie myślę
Nie istnieję, znikam znów
Rano jakiś żółty pakman
Wgryza mi się w łeb

Razem tak
Tym ekspresem wprost do piekła bram
Ty wysiadłaś, a ja nie

Mówisz, że wybierać mam
Niech zostanie tak, jak jest

Skoczyć w przepaść mogę sam
Ty i tak zostawisz mnie

Skoczyć w przepaść mogę sam
Ty odejdziesz, wiem i tak



Credits
Writer(s): Jacek Kuderski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link