In&out

Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam skończy się bena
(Tak jest)
Potem odstawimy wóz i z buta już resztę do nieba
(Tak jest)
Trzymaj blisko swoje crew, gdzie jest luz, jeśli nikt nie odbiera
(Tak jest)
I trzymaj cyfry na plus, żeby móc, jeśli ktoś z nich nie ma

Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam skończy się wena
(Tak jest)
Potem odłożymy pióro, wygłosimy swój ostatni poemat
(Tak jest)
Jeśli Ty chcesz już - to można się zbierać
(Tak jest)
Wiem, decyzja jest trudna i jak tu wybierać?

Po to masz mnie - dawaj cyne, ja zawsze gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu nie
Nie mówiąc nikomu nie
(Hey)

Po to masz mnie - dawaj cyne, ja zawsze gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu nie
Nie mówiąc nikomu nie

Zostało konfetti i smród
Jedno ciało, które przytula bruk
A mi nie zależało na tym, żeby mieć hook
Wolałem punche które zwalają z nóg
Tu powoli panie zamykają klub
Co robimy? Którą wybieramy z dróg?
Płacimy za rachunek, czy dajemy w długą - mów!

Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam skończy się bena
(Tak jest)
Potem odstawimy wóz i potem już z buta resztę do nieba
(Tak jest)
Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam skończy się wena
(Tak jest)
Potem odłożymy pióro, wygłosimy swój ostatni poemat

Po to masz mnie - dawaj cyne, ja zawsze gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu nie
Nie mówiąc nikomu nie

Ale po to masz mnie - dawaj cyne, ja zawsze gotowy by wbiec



Credits
Writer(s): Oskar Augustyn, Mateusz Dopieralski, Brian Massaka, Tomasz Soltys
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link